Dlaczego nie mamy odwagi być szczęśliwi w związku?
Skąd się biorą wszystkie porażki, lęki i sabotowanie relacji?
Jak, będąc z kimś, wciąż pozostać sobą?
Susanna Abse jest cenioną terapeutką z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem w terapii par. W tej poruszającej książce pokazuje, że choć jesteśmy stworzeni do tego, aby kochać, to jednak robimy wszystko, żeby chronić się przed bliskością. A kiedy jesteśmy w związku, robimy to, co inni zrobili nam – wnosimy do nowej relacji swoje dawne traumy.
Abse daje niezwykłą lekcję empatii i zaprasza do rozmowy o miłości. Pokazuje przy tym, jak się mierzyć nie tylko z własnymi uczuciami, ale też uczuciami partnera oraz jak się komunikować, żeby lepiej się rozumieć.
Trzynaście historii z terapii par, które pokazują, że w związku jeden plus jeden to nie zawsze to samo co dwa.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żyło dwoje ludzi, którzy byli w sobie zakochani. Ich ciała stanowiły jedno, bliscy ich miłością się zachwycali. Jednak im dłużej ta bajka trwała, tym bardziej między jej wersy codzienność się wkradała. Już nie było długiego patrzenia w oczy i spędzania razem każdej chwili, więc chcąc walczyć o swą miłość, bliscy sobie ludzie u terapeutki się zjawili. Czy ich związek jeszcze da się naprawić, czy już czas na rozstanie?
Zaczęłam nieco bajkowo. Nie przez przypadek. Opowiedziane przez autorkę historie zawierają w sobie alegorie, pewne motywy, tak jak bajki. Przyznam, że dla mnie to był ciekawy koncept, kiedy czytałam tytuły poszczególnych rozdziałów, mniej więcej wiedziałam, czego mogę się spodziewać, ale też przychodziły mi na myśl historie z życia osób, które znam, więc miałam jakiś punkt odniesienia.
To nie była łatwa w odbiorze książka. Pojawia się w niej motyw kontroli drugiego człowieka, spełniania jego pragnień kosztem własnego dobra, a także zdrady i rozstania. To spory kaliber. Bajki nie zawsze miały szczęśliwe zakończenie. Czasem miałam wręcz ochotę rzucać książką po pokoju, gdy widziałam, jak jeden człowiek traktuje drugiego. I dopóki osoba uwikłana w taką relację nie ma świadomości tego, że jest ofiarą, tkwi w niej, starając się spełnić oczekiwania, które są wobec niej stawiane.
Nie była to książka, którą mogłam przeczytać na raz, chociaż nie jest wcale obszerna. Musiałam robić sobie przerwę w czytaniu, żeby ochłonąć i przemyśleć to, co powiedziała mi autorka. Bardzo często nasuwały mi się na myśl pary z mojego otoczenia, niemal 1:1 widziałam ich zachowanie w spisanych tu historiach. Susanna Abse pokazuje, że powtarzamy schemat relacji, który widzieliśmy u rodziców, przejmujemy od nich pewne przekonania, a te przekładają się na nasze życie, także łóżkowe, choć nie jest to takie oczywiste. Oczywiście da się nad tym pracować, przerobić to, tylko trzeba mieć tę świadomość i chcieć zmiany. A nie każdy jest na to gotowy.
Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że te historie są oczywiste. Sama dwa razy złapałam się na tym, że z góry założyłam ich zakończenie. Jednak autorka pokazuje, że za milczeniem albo gadatliwością kryje się coś więcej. Osoby, które trafiają do terapeuty potrafią bardzo dobrze się maskować, nie chcąc przyznać, że mają z czymś problem. I tutaj to widać jak na dłoni.
Jeśli lubicie czytać książki psychologiczne, które pokazują, jak wybieramy sobie partnerów, co może popchnąć człowieka do zdrady, czy oznacza ona koniec związku, a może jest motorem do zmian, to polecam tę publikację. Daje do myślenia. Tylko tutaj jedna uwaga, autorka opisuje swoje doświadczenia z pracy i pisze o tym, jakie emocje wywołała w niej dana para, nie dostaniecie suchych informacji, na podstawie których będziecie sami mogli wyrobić sobie zdanie o osobach, które znalazły się w jej gabinecie. Dla mnie to nie był problem, bo wiedziałam, że to nie jest podręcznik do psychologii, ale chciałabym, żebyście mieli tego świadomość.
Interesująca publikacja.
OdpowiedzUsuń