poniedziałek, 24 marca 2025

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #555 Nelle Lamarr "Dziewczyna z wymiany"

 

Nigdy wcześniej jej nie spotkałam, ale od razu wiem, że to właśnie ona, gdy tylko dostrzegam ją w tłumie na lotnisku. Ponieważ nasz nowy gość jest wierną kopią córki, którą niedawno straciliśmy. I właśnie dlatego ją wybrałam. W chwili, gdy Tanya wchodzi do naszego domu, czuję, jakby moje dziecko wróciło do życia. Studentka z wymiany, z długimi blond włosami i smukłą sylwetką, tak bardzo przypomina Anabel, że czasami mogę niemal udawać, że córka nie zginęła w tamtym tragicznym wypadku. Tanya jest naprawdę idealnym gościem – miła, uprzejma i zawsze chętna do pomocy w kuchni. Nareszcie ktoś komplementuje mój piękny dom i cieszy się domowymi obiadami, które przyrządzam. A kiedy zadaje pytania o moje życie, czuję, że wreszcie znalazłam kogoś, komu mogę się zwierzyć. Moja młodsza nastoletnia córka, Paige, nie jest zadowolona z obecności gościni. Uważa, że to dziwne, że Tanya wygląda jak Anabel i nie cierpi, gdy nosi stare ubrania jej siostry.
Dla rodzica nie ma większego ciosu niż śmierć dziecka. To ono powinno pochować matkę czy ojca, nie na odwrót. Natalie jednak musiała zmierzyć się z nagłą śmiercią Anabel, swojej starszej córki. Próbuje jednak dalej żyć po tragedii, jaka dotknęła jej rodzinę. Decyduje się na przyjęcie do domu dziewczyny z wymiany, Tanyi. Ta jest bardzo podobna do Anabel, zarówno jeśli chodzi o wygląd, jak i o osobowość. Paige, młodsza córka Natalie, nie pała do niej sympatią i chce dowiedzieć się, kim jest Tanya i dlaczego znalazła się w ich domu.

Przyznam, że miałam mieszane uczucia, gdy zamawiałam tę książkę do recenzji. Kiedy przeczytałam opis wydawcy, w mojej głowie zrodził się gotowy plan wydarzeń, ale postanowiłam przekonać się, na ile moje przewidywania się sprawdzą. 

Natalie to pogrążona w żałobie matka. Odeszło jej idealne dziecko. Córka, która rozświetlała swoim blaskiem cały dom. Tanya, dziewczyna z wymiany, może być dla niej szansą na odzyskanie tego, co utraciła. Nad głową nastolatki machają radośnie całe tabuny czerwonych flag, ale Natalie zdaje się ich nie zauważać. W przeciwieństwie do dwójki jej dzieci, Paige i Willa.

Bohaterowie w tej powieści niemiłosiernie działali mi na nerwy. I paradoksalnie nie jest to zarzut z mojej strony, bo wywołali we mnie emocje, czyli pomimo swojej przewidywalności ta historia nie była mi obojętna, zaangażowałam się w nią. Jedynie Paige i Will wzbudzali we mnie sympatię. Uwierzyłam w relację między nimi. I teściowa Natalie też mnie kupiła. Szkoda, że wpadła na chwilę. Inni mogliby się od niej uczyć rozsądku. Przy pozostałych bohaterach trudno było mi unieść ciężar naiwności, który narzucili mi na ramiona, sztucznie się przy tym uśmiechając. Serio, gdyby miał ich rozjechać pociąg, kibicowałabym mu.

Ta powieść była dla mnie przewidywalna. Szybko zorientowałam się, jakie tajemnice może skrywać ta rodzina. Również jeśli chodzi o Tanyę, to nie miałam problemu, żeby wyczuć, co jest nie tak. Paige i teściowa Natalie mi w tym pomogły. 

Tę powieść czyta się szybko, pochłonęłam ją w dwa wieczory. Mnie nie zapewniła dreszczyku emocji, ale jeśli chcecie wejść do świata thrillerów psychologicznych, to myślę, że to może być dobra propozycja. Wyjadacze tego gatunku dość szybko zorientują się, w którą stronę zmierza fabuła. I moim zdaniem ta książka będzie lepsza dla czytelników w granicach 18-24 lat. 

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Albatros

Udostępnij ten post

1 komentarz :

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka