Jedno z najgłośniejszych śledztw w historii Włoch!
Włochy. Dwie miejscowości. Szesnaścioro dzieci, które zostały odseparowane od swoich rodzin – i nigdy już do nich nie wróciły. W wyniku przesłuchań ich rodzice zostali oskarżeni o przynależność do satanistycznej sekty, która pod wodzą miejscowego księdza odprawiała rytuały seksualne. Z każdym kolejnym wyznaniem dziecka rósł krąg diabłów zamieszanych w sprawę.
Pięć różnych procesów. Oskarżenia o porwania, tortury, morderstwa. Zniszczone rodziny. Życia zakończone przedwcześnie.
Co tak naprawdę wydarzyło się w Bassa Modenese?
Czy to możliwe, aby w jednym miejscu zostało skrzywdzonych tak wiele dzieci?
Kto w tej historii jest prawdziwym diabłem?
Wyobraźcie sobie taką historię. Macie kilka lat. Smacznie śpicie sobie w łóżku, przykryci kołderką, pod pachą ściskacie ulubioną maskotkę. Czujecie się bezpiecznie. Nagle mama wybudza Was ze snu. Nie wiecie, co się dzieje, ale widzicie, że jest zdenerwowana, płacze, a za nią stoi ktoś w mundurze. Macie się ubrać i iść z tym obcym człowiekiem. Czujecie na czole pocałunek złożony przez mamę i słyszycie jej obietnicę, że niedługo się zobaczycie i że będzie dobrze. Jednak wkrótce okazuje się, że rzeczywistość jest inna. Trafiacie pod opiekę obcych ludzi, a Wasi rodzice stają przed sądem oskarżeni o przynależność do satanistycznej sekty, która pod wodzą miejscowego księdza odprawiała rytuały seksualne. Jesteście poddawani różnym badaniom i słyszycie niepokojące rzeczy dotyczące Was. Ufacie jednak lekarzom, oni nie kłamią, prawda?
Włochy, lata 90. 16 dzieci zostało odebranych rodzinom po tym, jak oskarżono je o wspomniane przeze mnie zbrodnie. Sprawę zaczyna pokrywać coraz gęstszy mrok, gdy dzieci zaczynają zeznawać. Padają coraz poważniejsze oskarżenia. Cała sytuacja kładzie się cieniem na rodzinach. Niektóre z nich nigdy nie podniosą się po tym, co się wydarzyło.
To opowieść o szeregu zaniedbań i przypadkach wykorzystania dzieci. Nie będę mówić o tym, jak zakończyła się ta sprawa, może o niej słyszeliście i wiecie, jaki był jej finał. Jeśli nie, nie szukajcie rozwiązania w sieci, tylko przeczytajcie tę książkę. Do tej pory nie potrafię pozbierać się po tym, co opowiedział mi autor. Nie potrafię uwierzyć w to, że ta historia naprawdę się wydarzyła. W głowie nie mieści mi się to, jak można było doprowadzić do takich rzeczy...
To mocny kaliber. Nie byłam w stanie czytać książki po więcej niż kilka stron dziennie. Nigdy nie będę umiała spokojnie przechodzić obok krzywdy dzieci, które ufają dorosłym i nie mają się jak przed nimi bronić...
Początkowo trudno było mi wejść w tę książkę. Potrzebowałam chwili, by wczuć się w klimat, potem już przepadłam. Nie jest to łatwa opowieść, ale nie żałuję, że sięgnęłam po tę publikację.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Bonito.
Skoro nie jest to łatwa powieść, to chyba raczej na razie nie skuszę się. Ostatnio miałam kilka trudniejszych w czytaniu książek, i na razie mam dosyć takich klimatów :)
OdpowiedzUsuń