Przedpremierowo! Cyryl Sone "Zaśnij, diabeł patrzy"

 

Dlaczego najbardziej brutalne zbrodnie zdarzają się zwykle jedna po drugiej?

Co sprawia, że na pozór normalni ludzie mordują swoich bliskich?

NIE-SPOKÓJ

Dunla to niewielkie powiatowe miasteczko, jakich wiele. Zamieszkiwane od pokoleń przez te same rodziny – zamkniętą społeczność, w której nikt nigdy nie wyda obcemu swojego sąsiada. Nawet gdy ten okaże się bestią.

Nikodem Rand trafia do Dunli zupełnie przypadkiem, by już po chwili odkryć, że nowo poznana dziewczyna pływa martwa w jeziorze. Komu zależało na jej śmierci? Okazuje się, że prawie wszystkim.

Dunla jest zaborcza i wciąga jak ruchome piaski. Z każdym kolejnym krokiem Niko wnika głębiej w lokalne bagno, ciemne interesy oraz mroczne tajemnice z przeszłości, które wracają, zachłannie połykając kolejne ofiary. A jedną z nich jest sam Diabeł…

Nikodem Rand swego czasu był gwiazdą. Jego książki schodziły jak świeże bułeczki, ludzie robili sobie z nim zdjęcia. Tylko jego wena gdzieś wyparowała, a wraz z nią dobre czasy odeszły w niepamięć. Niko trafia do Dunli, niewielkiego miasteczka, w którym wszyscy się znają. Niedługo po jego przybyciu w jeziorze zostaje znaleziona martwa dziewczyna. Okazuje się, że wielu osobom mogło zależeć na jej śmierci. Kto i dlaczego zabił?

Cyryl Sone serwuje nam kolejny cykl. Tym razem mamy do czynienia z wypalonym pisarzem, który trafia do miejsca owianego złą sławą. I trzeba przyznać, że Dunla robi wrażenie. Za największe pieniądze bym do niej nie wyjechała. Nie dziwię się osobom, które chciały się stamtąd wyrwać.

Jeśli chodzi o postać Nikodema, to muszę przyznać, że jeszcze nie do końca wiem, co o nim myślę. To jeden z tych bohaterów, którzy mogą wzbudzać skrajne emocje. Czasem było mi piekielnie trudno z nim wytrzymać. Jego sposób postępowania niejednokrotnie niemal przyprawiał mnie o zawał. I czytelników o słabszych nerwach także może. Więc jeśli zapowietrzacie się, gdy ktoś skacze z kwiatka na kwiatek, to może lepiej poszukajcie czegoś innego do czytania. A, i nie brakuje tutaj przekleństw. Nie są rzucane jak przecinki, ale czasem jest od nich gęsto, żeby nie było, że nie ostrzegałam.

Najbardziej przeorał mi psychikę wątek związany z tym, co nocą działo się z dziećmi. Czułam ciarki na całym ciele, gdy o tym czytałam. Nawet nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, co musiały czuć. Jeszcze autor opisywał to w tak plastyczny sposób, że widziałam to przed oczami.

Według mnie to dobre otwarcie cyklu. Autor kilka razy wcisnął mnie w fotel. Rozwiązanie zagadki kryminalnej mnie zaskoczyło, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Jeśli lubicie powieści, których akcja ma miejsce w niewielkim miasteczku, gdzie każdy zna każdego, to może to być propozycja dla Was. 

Premiera książki odbędzie się już jutro!

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Znak.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka