Witamy w pisowskiej Polsce!
Od 2015 roku równym krokiem maszerujemy w stronę dyktatury. Czy czeka nas taki los, jaki Węgrom i Turcji zgotowali Edroğan i Orbán?
Rząd okłamuje nas, że naszymi wrogami są zgniły Zachód i lewacka Unia Europejska, ale może prawdziwe zagrożenie dla demokracji w Polsce jest gdzie indziej?
Czy partia rządząca realizuje interesy Rosji?
Czy rząd prowadzi z nami wojnę informacyjną?
Kto odpowiada za demontaż systemu sprawiedliwości w Polsce?
Czy „wstaliśmy z kolan” po to, by wdepnąć w bagno afer, ustrojowej rewolucji i państwa policyjnego?
Czy czeka nas polexit i powrót do ruskiego miru?
Czym grozi romans z dyktaturą i komu jest na rękę?
Próbuje się nas zwieść programami+, loteriami covidowymi, dodatkowymi emeryturami i bonami turystycznymi, żebyśmy przymknęli oko na to, jak w Polsce – bez żadnego oporu z naszej strony – rozkwita autorytaryzm.
Poznaj wiarygodną, opartą na faktach merytoryczną analizę tego, co naprawdę dzieje się w Polsce.
O tym nie usłyszysz w rządowych mediach.
Ta książka sprawiła, że moje ciśnienie przez kilka dni utrzymywało się na dość wysokim poziomie. Musiałam dawkować sobie lekturę i powstrzymywać się od rzucania nią po pokoju. Mam już dość słuchania tego, że wszyscy są winni, a rząd jest cacy, tylko jest zewsząd atakowany. Dojrzały człowiek jest w stanie podjąć się refleksji nad swoimi czynami, przyznać się do błędów, przemyśleć je i wyciągnąć z nich wnioski. Nie stara się podporządkować wszystkiego pod siebie. Wszyscy dobrze wiemy, jak wyglądają poczynania naszych rządzących. Co mogli, to zniszczyli. A ich bronią jest dezinformacja oraz straszenie ludzi. Oczywiście z Bogiem na ustach.
Ta publikacja pokazuje, co zmieniło się w Polsce od czasów "dobrej zmiany". Jak stopniowo zmierzała do autorytaryzmu. Polityka trafiła do kościołów, dyskryminuje się osoby homoseksualne. Rząd uważa, że mogą one wpłynąć na dzieci, zepsuć je, zagrozić polskiej rodzinie. Wartościom przez nią wyznawanym. Wyrzuca się pieniądze podatników przez okno.
Znajdziecie tutaj między innymi informacje na temat Ordo Iuris, czarnych marszów, ustawy "Lex TVN". Będziecie mogli przekonać się, do czego doprowadziła reforma szkolnictwa, jak władza wpływała na publiczną telewizję oraz instytucje, które powinny być od niej niezależne.
Czułam ogromną wściekłość, gdy czytałam tę książkę. Widziałam opinię na jej temat, że to marna prowokacja i nieudana. Nie zgodzę się z tym. Nigdy nie popierałam tej władzy, daleko mi do niej i jest mi wstyd, że żyjemy w kraju, w którym politycy przyznają sobie nagrody za nic, a ludzie, którzy walczyli o naszą wolność, nie mają pieniędzy na leki. Że wydaje się miliony na wybory, które się nie odbyły, zamiast inwestować w refundowanie leków, które mogą uratować życie. Takie książki są potrzebne, chociaż niemiłosiernie podnoszą ciśnienie. Szkoda tylko, że nie dotrą do osób, którym są najbardziej potrzebne, do ludzi, którzy łykają propagandę.
To był dla mnie niemal strzał w pysk, że tak się brzydko wyrażę. Ogromny kaliber, trudny do dźwignięcia na raz, ale nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę.
Premiera odbędzie się 27 września!
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Znak.
Chyba bym nie mogła czytać jej spokojnie.
OdpowiedzUsuń