Planujecie zjechać na rurze strażackiej z Księżyca na Ziemię? Najtrudniejszym etapem podróży będzie lądowanie. Liczycie na to, że można schłodzić atmosferę poprzez otwarcie drzwi wszystkich zamrażarek na świecie jednocześnie? Może czas na krótkie wprowadzenie do termodynamiki. Chcecie wiedzieć, co by się stało, gdybyście przejechali się na łopacie wirnika helikoptera, zbudowali budynek o miliardzie pięter, zrobili lampę lava z prawdziwej lawy albo wskoczyli na gejzer podczas jego erupcji? Jeśli naprawdę wam zależy, to właściwie czemu nie?
Zanim wyruszycie w kosmiczną podróż, nakarmicie T. rexa mieszkańcami Nowego Jorku lub wypełnicie każdy kościół na świecie bananami, koniecznie sięgnijcie po ten praktyczny przewodnik po niepraktycznych pomysłach. Niezrażony absurdami Randall Munroe sięga po najnowsze badania dotyczące wszystkich dziedzin, od fizyki huśtawki po konstrukcję katapulty do samolotów, by jasno i zwięźle odpowiedzieć na pytania czytelników. Konsekwentnie udowadnia, że można się wiele nauczyć, badając, jak działa świat w bardzo specyficznych, ekstremalnych warunkach.
Ile burgerów trzeba dać tyranozaurowi, żeby nie zjadł Waszego przyjaciela? Jak chwycić śmigło helikoptera, żeby utrzymać się na nim podczas lotu? Jak długo napełnia się śliną basen? Co zobaczymy, jeśli wyciągniemy gałkę oczną i włożymy ją odwrotnie? Ilu ludzi potrzeba, by wybudować Rzym w ciągu jednego dnia? Co stanie się z nami, gdy wskoczymy na gejzer podczas erupcji? Jak smakują i pachną gwiazdy? Na te i wiele innych pytań w swojej książce odpowiada Randall Munroe.
Niektóre pytania interesowały mnie bardziej, inne mniej. I nie ma w tym nic złego, nie wszyscy interesują się takimi samymi zagadnieniami. Autor co prawda odpowiada na zadane mu pytania w sposób naukowy, ale z jajem, ilustrując wszystko rysunkami. Moim faworytem jest zdecydowanie pytanie o wyżywienie tyranozaura w Nowym Jorku. Nie powiem, myśl o karmieniu dinozaura ludźmi, bo tego dotyczyło pytanie, była przerażająca, ale za to dowiedziałam się czegoś zapotrzebowaniu T. rexa na kalorie. Nie brakuje tutaj także dziwnych pytań, na które nie znajdziecie odpowiedzi, na przykład jak ustawić lustra, żeby zrobić komuś krzywdę albo co się stanie, jeśli przyłożymy rurę odkurzacza do oka i go włączymy. Aż ciarki mi przeszły po ciele, kiedy sobie o nich przypomniałam.
Podczas lektury tej książki można się całkiem nieźle uśmiać. Gdyby lekcje fizyki były przeprowadzane w taki sposób, więcej byśmy z nich zapamiętywali. Czasem trudno ogarnąć teorię i zrozumieć dane zagadnienie. Randall Munroe dokłada wszelkich starań, by rozwiać naukowe wątpliwości w zrozumiały sposób.
To jedna z tych książek, które pokazują, że nauka nie musi być nudna, tylko trzeba trafić na kogoś, kto wytłumaczy nam skomplikowane kwestie w prosty sposób. Owszem, pojawiają się tutaj wzory, ale wszystko jest łopatologicznie objaśnione i dodatkowo zobrazowane, więc lepiej to zapamiętać. To naukowa ciekawostka dla czytelników ciekawych świata. Przekrój kategorii jest spory. więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)