Strony

poniedziałek, 5 grudnia 2022

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #439 Kristian Corfixen "Pielęgniarka. Historia zbrodni które wstrząsnęły Skandynawią"


Wczesnym rankiem w marcu 2015 roku operator policji odbiera telefon. Pielęgniarka ze Szpitala w Nykbing Falster podejrzewa koleżankę z pracy o umyślne doprowadzanie do śmierci pacjentów. Kobieta obawia się, że właśnie doszło do kolejnego morderstwa.

Wkrótce coraz więcej potencjalnych świadków zarzuca pielęgniarce podawanie pacjentom substancji zagrażających życiu. Tylko dlaczego przez lata milczeli? Czemu nikt nie zareagował? I skąd wziąć dowody, skoro wszystkie ciała zmarłych zostały poddane kremacji?

Wczesnym rankiem w marcu 2015 roku operator policji odbiera telefon. Pielęgniarka ze Szpitala w Nykøbing Falster podejrzewa koleżankę z pracy o umyślne doprowadzanie do śmierci pacjentów. Kobieta obawia się, że właśnie doszło do kolejnego morderstwa.

Wkrótce coraz więcej potencjalnych świadków zarzuca pielęgniarce podawanie pacjentom substancji zagrażających życiu. Tylko dlaczego przez lata milczeli? Czemu nikt nie zareagował? I skąd wziąć dowody, skoro wszystkie ciała zmarłych zostały poddane kremacji?

W głowie nie mieści mi się to, że ktoś, kto ma nieść ulgę w cierpieniu chorych, jest zdolny do tego, by podać im śmiertelną dawkę substancji, jednocześnie robiąc z siebie bohatera i niby próbując przywrócić akcję serca. Idąc do szpitala, raczej nie podejrzewamy, że lekarz czy pielęgniarka będą chcieli nas zabić. Christina Aistrup Hansen byłam jednak aniołem śmierci. Podawała pacjentom substancje zagrażające ich życiu. Przez długi czas świadkowie milczeli w tej sprawie. Do czasu.

Kristian Corfixen w swojej publikacji próbuje odpowiedzieć na pytanie, co działo się w szpitalu, w którym pracowała tytułowa pielęgniarka. Rekonstruuje feralną noc, podczas której zmarło troje pacjentów przebywających na oddziale podczas dyżuru Christiny.

Czułam ciarki na całym ciele, kiedy czytałam tę książkę. Ta historia wydarzyła się naprawdę. Pacjenci umierali, ponieważ podawano im śmiertelne dawki substancji tylko po to, by w krytycznym momencie można było podjąć próbę ich reanimacji. To straszne, że ktoś może posunąć się do takich rzeczy, żeby tylko znaleźć się w centrum uwagi. Autor pokazuje, dlaczego tak się działo. Czy można było tego uniknąć? Czy ktoś wiedział o tym, co się działo?

Ta książka jest niewielka objętościowo, ale to kawał dobrej literatury faktu. Specyficznej co prawda, literatura skandynawska rządzi się swoimi prawami, lecz czuć panujące podczas snucia tej opowieści napięcie. Po raz pierwszy zabierają też głos osoby związane z tą sprawą. Dlaczego tak długo milczały? Czy Christina przyznała się do zarzucanych jej czynów? 

O tej książce nie było jakoś głośno. Znalazłam ją przez przypadek na Legimi. Jeśli macie tam konto i lubicie literaturę faktu, to polecam.

4 komentarze:

  1. Zapowiada się super. Będzie mi się podobać

    OdpowiedzUsuń
  2. O Skandynawii jeszcze nie czytałam. Chętnie poznam treść

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi interesująco, tym bardziej, że nie brakuje tu emocji.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)