Dlaczego świat jest taki, jaki jest? Jak się tu znaleźliśmy? Czy wszystko dzieje się z jakiegoś powodu, czy też niektóre rzeczy wydarzyły się dzięki przypadkowi? Filozofowie i teologowie zastanawiali się nad tymi pytaniami od tysiącleci, ale zaskakujące odkrycia naukowe ostatniego półwiecza ujawniły, że żyjemy w świecie rządzonym przez przypadek. Seria fortunnych zdarzeń to opowieść o tym, jak przypadek stał się zaskakującym źródłem całego piękna i różnorodności w naturze.
Jak każdy inny gatunek, my, ludzie, znaleźliśmy się tu przez przypadek. To szokujące, jak wiele rzeczy – z których każda mogła nigdy nie mieć miejsca – musiało się wydarzyć w określony sposób, aby ktokolwiek z nas zaistniał: od nieprawdopodobnego uderzenia asteroidy przez szalone zawirowania epoki lodowej po niewidzialną loterię w gonadach naszych rodziców. Wszyscy jesteśmy tutaj dzięki zadziwiającej serii fortunnych zdarzeń, a przypadek nadal rządzi nami na cienkiej linii pomiędzy życiem a śmiercią.
Wiele razy słyszałam, że życiem rządzi przypadek. Nie do końca się z tym zgadzam, biorąc pod uwagę pewne moje doświadczenia, ale chciałam przekonać się, w jaki sposób autor opowie mi o tym, jak wyglądała rola przypadku w różnych procesach.
Książka jest napisana lekkim językiem, choć momentami porusza skomplikowane zagadnienia. Jednak spokojnie, nie musicie obawiać się tego, że nie zrozumiecie, co autor ma Wam do przekazania. Robi to w naprawdę prosty sposób i nawet kwestie związane z genetyką nie powinny wydać się Wam jakoś specjalnie trudne.
Od razu zaznaczam, że w tej publikacji autor niektóre zagadnienia traktuje dość pobieżnie, przez co książka jest raczej zachętą do dalszych poszukiwań informacji na temat na przykład ewolucji czy dziejów naszej planety niż obszernym kompendium na ten temat. I żebyśmy się dobrze zrozumieli, to nie jest zarzut z mojej strony. Spodziewałam się czegoś takiego, widząc niewielką objętość publikacji oraz jej podtytuł. Pewne kwestie są tu zaznaczone, ale więcej na ich temat musimy dowiedzieć się sami.
W trakcie lektury pośmiałam się. Już na początku możemy się przekonać, jak działa północnokoreańska propaganda albo zobaczyć, kto mógł zginąć w zamachu z 11 września 2001 roku i do czego doprowadziło to, że te osoby przeżyły. Potem można poczytać o ewolucji gatunków, procesie powstawania planety czy o różnych mutacjach. Dinozaury i mutacje interesowały mnie najbardziej, chociaż nie powiem, że reszta mnie jakoś nudziła.
Jeśli lubicie książki popularnonaukowe z jajem, to właśnie macie tu przykład jednej z nich. Można się pośmiać i dowiedzieć czegoś ciekawego. Co prawda nie ze wszystkimi tezami autora się zgadzam, ale dał mi inną perspektywę, którą mogłam przemyśleć.
Całkiem interesująca. Myślę, że mogłabym ją przeczytać
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Myślę, że warto przeczytać
OdpowiedzUsuńFajnie, że autor przedstawił temat lekkim językiem i humorem. Zapamiętam ten tytuł.
OdpowiedzUsuń