Strony

poniedziałek, 21 listopada 2022

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #437 Adrian Bednarek "Pamiętnik diabła"

 

Tylko wielcy potrafią realizować swoje żądze. Ja jestem największy…

Witaj w moim idealnym świecie. Jestem Kuba, mam dwadzieścia dwa lata i wszystko, czego można zazdrościć młodemu facetowi – piękną dziewczynę, penthouse w Krakowie, sportowe auto i studia, które w przyszłości mają zaprowadzić mnie na prawnicze szczyty. Mam coś jeszcze… Mroczny sekret, o którym dowiadują się nieliczni, a ceną za jego poznanie jest śmierć.

Nie potrafię oprzeć się swoim żądzom. Robię to, o czym niektórzy boją się pomyśleć, a inni skrycie marzą. Jestem seryjnym mordercą, ludzkim odbiciem diabła. Przedstawiam Ci mój pamiętnik. Gdy go przeczytasz, nic już nie będzie takie samo. Odważysz się?

Kuba Sobański to młody chłopak z mroczną przeszłością i pewną morderczą przypadłością. Raz na jakiś czas musi zamordować młodą dziewczynę, żeby na powrót stać się przykładnym studentem prawa i chłopakiem Królowej Piękności. Kiedy dokonuje zbrodni, nie popełnia błędów, dzięki czemu pozostaje nieuchwytnym Rzeźnikiem Niewiniątek.

Ta książka to wznowienie debiutu literackiego Adriana Bednarka. Nie czytałam pierwszej wersji, więc trudno mi powiedzieć, co się w tej kwestii zmieniło. Po lekturze książki mogę powiedzieć jedno - bohaterowie powieści autora są do siebie bardzo podobni, dlatego pewne wątki było mi łatwo przewidzieć. Nie pomyliłam się także w kwestii przeszłości Kuby. Zorientowałam się, o co może chodzić. Jak się okazało, za bardzo się nie pomyliłam. Nie umiałam także w trakcie lektury przestać porównywać Kuby z Dexterem, na korzyść tego drugiego.

Dostałam wszystko to, do czego Adrian Bednarek zdążył mnie przyzwyczaić na przestrzeni lat - seryjny morderca, dziki seks, zmaltretowane zwłoki. Jednak czuję w związku z tym przesyt. Wiedziałam, czego mogę się spodziewać, nie dostałam nic nowego. Gdybym przeczytała tę książkę wtedy, kiedy została opublikowana po raz pierwszy, pewnie podobałaby mi się bardziej. Teraz po prostu była okej, ale nic więcej. 

Jedynym jasnym dla mnie punktem była postać Julii. Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły dotyczące jej postaci, ale to, co się z nią działo, intrygowało mnie. Miała w sobie coś, co mnie do niej przyciągało. Była dla mnie ciekawsza niż Kuba i bardziej czekałam na sceny z jej udziałem.

I żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie uważam, że to jest zła książka, bo mnie wciągnęła. Autor ma lekkie pióro, potrafi zainteresować akcją, jednak tak jak wspomniałam, mam chwilowo przesyt jego książek, które są dla mnie bardzo podobne. Raczej nie będę kontynuowała tego cyklu, nie polubiliśmy się z Kubą, a szkoda.

Nie będę nikomu odradzała lektury, bo dostarcza rozrywki. Autor całkiem nieźle oddał to, co siedzi w głowie seryjnego mordercy, więc jeśli lubicie powieści, w których bohater ma podwójną osobowość i robi sieczkę, kiedy ta zła wyjdzie na świat, to myślę, że możecie dobrze bawić się w trakcie lektury. 

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Zaczytani.

2 komentarze:

  1. Recenzja podoba mi się. Myślę że mogę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam co nieco z twórczości Bednarka. Ten tytuł jeszcze przemyślę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)