Strony

niedziela, 3 lipca 2022

Marek Rybarczyk "Elżbieta II. Ostatnia taka królowa"

 

Kiedy w 1952 roku jako młodziutka kobieta wstępowała na tron, dała umęczonym wojną Brytyjczykom iskierkę nadziei, że znów będą wielkim narodem. I rzeczywiście tak się stało. Tak narodził się mit Elżbiety II, dla której zawsze liczyła się przede wszystkim jej „Firma”, a życiową dewizą stały się słowa: „Nigdy się nie poddawaj!”.

Jak naprawdę wygląda życie królowej i jej monarchii? Co sprawia, że fascynuje nie tylko Brytyjczyków, a jej losy śledzi niemal cały świat? Co przez wszystkie lata jej panowania działo się za kulisami teatru Windsorów? Czym kieruje się w swoich decyzjach ostatnia prawdziwa monarchini Zachodu? Co ją motywuje? Czemu temat abdykacji jest dla niej tak trudny?

Trochę bałam się, że kolejna publikacja o monarchii brytyjskiej to będą dla mnie odgrzewane kotlety i mogę ją czytać na zasadzie kartkowania, poszukując czegoś, o czym nie wiedziałam. Faktycznie w kilku miejscach tak było, ale autor wyciągnął z szafy trochę trupów i zaserwował mi garstkę nowych faktów z życia Elżbiety II i jej bliskich.

Elżbieta II obchodziła w tym roku 70-lecie swoich rządów. Na uroczystości cień kładły skandale związane z księciem Andrzejem czy zachowaniem Harry'ego i Meghan. O tym również w publikacji wspomina autor.

Ogromny minus ode mnie za powtarzanie informacji. Jestem inteligentnym człowiekiem i za pierwszym razem zapamiętałam, że książę Karol powiedział kiedyś do księżnej Camilli, że chciałby być jej tamponem. Nie trzeba było mi tego powtarzać 3 razy. Tak samo jak zapamiętałam, że książę Karol jeździ w podróże ze swoją deską klozetową czy że zasnął podczas wizyty na Barbados.

Tak jak wspomniałam, obawiałam się odgrzewanych kotletów, ale na szczęście autor zaskoczył mnie na przykład informacjami o stryju Elżbiety II, Jerzym, czy o poglądach królowej matki podczas II wojny światowej. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, więc to było dla mnie bardzo ciekawe. Teraz nie będę mogła doczekać się odtajnienia dokumentów z tamtego okresu. 

To opowieść o schyłku pewnej epoki. Pytanie, co będzie dalej. Nie ma tutaj głaskania Windsorów po plecach. To raczej gorzka opowieść o firmie, w której służy się ku chwale wyższych idei. To opowieść o ludziach, którzy są więźniami swojej mani wielkości. To smutna opowieść o tym, do czego może doprowadzić samotne dzieciństwo albo takie wypełnione strachem przed despotycznym ojcem.

Gdyby nie to powtarzanie informacji, to nie miałabym się do czego przyczepić, bo to kawał zamiatanej pod dywan historii Windsorów. Jeśli interesujecie się brytyjską monarchią i zastanawiacie się, co może ją czekać, kiedy na tronie zasiądzie król Karol III, polecam tę książkę.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu MUZA.

2 komentarze:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)