Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #393 Joanna Opiat-Bojarska "Oni"

 

Kosma nie potrafi żyć bez ustalonego porządku, zwyczajów i rytuałów. Wszystko, co niespodziewane, wpędza go w panikę. Dlatego kiedy pewnego dnia jego ojciec – jedyna bliska mu osoba – zostaje oskarżony o brutalne morderstwo i aresztowany, świat Kosmy wywraca się do góry nogami.

Czy to możliwe, że ukochany tata jest mordercą?

Mężczyzna nie ma wyboru: jeśli nie rozwikła zagadki, jego ojciec spędzi resztę życia za kratami. Tyle że nie będzie to łatwe. I to nie tylko dlatego, że morderstwo popełniono przed laty, nie wiadomo, kto jest ofiarą, a potencjalni świadkowie nabrali wody w usta. Kosma ma zespół Aspergera i nawet w zwykłych sprawach jego odbiór świata różni się od tego, jak postrzega go większość. A co dopiero wtedy, gdy nie wszyscy chcą, by prawda wyszła na jaw...

Dziewiętnaście lat to sporo czasu, by zatrzeć ślady i znaleźć typowych winnych. Ale Kosma nie jest typowy. I nie zamierza się poddać.

Pokochałam Kosmę już od pierwszych stron. To jeden z tych bohaterów, z których konie bym mogła kraść. Co prawda pewnie by się zdziwił, dlaczego to powiedziałam, ale z chęcią bym mu to wytłumaczyła. Było w nim coś tak ciepłego, że jestem nim oczarowana. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, w jaki sposób autorka go wykreowała. Kupiłam go z całym dobrem inwentarza. Obrazu dopełnia postać Idy. Ta co prawda na początku nieco działała mi na nerwy, trudno było mi się do niej przyzwyczaić, ale bez niej tej książce czegoś by brakowało. Ida dawała mi chwilę wydechu, uzupełniała obraz, który serwował mi Kosma.

Sama intryga mnie wciągnęła. Trudno było mi odłożyć powieść na półkę, byłam ciekawa, o co chodziło ze zbrodnią, o którą został oskarżony ojciec Kosmy. Co prawda gdzieś tam z tyłu głowy siedziało mi to, do czego całość zmierza, ale i tak byłam zaintrygowana. Przyjemnie patrzyło mi się na pracę Anity, a i Burza robił dobrą robotę.

Moim zdaniem siłą tej książki jest oparcie ciężaru historii na Kosmie. Jego sposób postrzegania rzeczywistości nadał całości niezwykłego wyrazu, nieczęsto mogę w ten sposób spojrzeć na świat. To było niezwykle cenne doświadczenie. Wspaniale było patrzeć na to, co stało się z Kosmą na przestrzeni powieści. Uwielbiam, kiedy mogę śledzić rozwój postaci w trakcie czytania, a tutaj tak było. I nie była to dla mnie palcem po wodzie pisana zmiana, tylko byłam w stanie uwierzyć w to, że ktoś taki jak Kosma mógłby tak właśnie się w takiej sytuacji zachować. Myślę, że gdyby był tutaj inny bohater, historia sporo by straciła.

Jestem pod wrażeniem tej historii. Jeśli szukacie nietuzinkowej powieści ze zbrodnią w tle, to polecam tę książkę. Zwłaszcza jeżeli chcielibyście przeczytać historię z mocno rozbudowaną warstwą psychologiczną, to myślę, że dobrze trafiliście.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Słownemu.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka