Śmierć zwykle oznacza koniec.
Nie tym razem.
Dla Agaty przeszłość nie istnieje. Za to przyszłość nie ma przed nią tajemnic. Spogląda na karty i widzi w nich to, co może się wydarzyć. Każdą drogę, każdą ścieżkę. I wie, która z nich oznacza niebezpieczeństwo. Przynajmniej tak uważała do tego feralnego dnia, kiedy zwykły seans przerwała tragedia. Teraz, kiedy wróżka zamyka oczy, widzi tylko krew. Coś, co wcześniej uważała za dar, stało się przekleństwem. Jej życie zamieniło się w desperacką ucieczkę przed nieuchronnym fatum. Osaczona przez śmierć, policję, dziennikarzy i tropiącego ją mordercę Agata próbuje odkryć w swojej przeszłości coś, co przesądziło o jej losie – i dlaczego musi zginąć.
Najkrócej rzecz ujmując - czapki z głów. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki. Czytałam ją z zapartym tchem, nie wiedząc, co mnie czeka. Nie wiedziałam, dokąd trafię z Agatą. Przyznam, że na początku nieco mnie irytowała, ale szybko się do niej przekonałam. Zaintrygowała mnie za to postać Wiktorii. Nie byłam w stanie zorientować się, o co jej właściwie chodzi. Ten duet jednak na swój sposób podbił moje serce. Liz była dla nich wisienką na torcie. Ogólnie rzecz biorąc - nie sposób podejść do bohaterek tej powieści bez emocji. Niektóre nieziemsko irytują, ale nie jest to zarzut z mojej strony.
To, co działo się przez ostatnie 150 stron, to była magia. Nie spodziewałam się takiego rozwiązania i moim zdaniem to jest najmocniejszy punkt tej powieści. Pierwszy raz z czymś takim się spotkałam.
Plus dla autora za podejście do tematu tarota, widać, że włożył sporo pracy w to, by to, co robi Agata, było wiarygodne, byśmy my jako czytelnicy jak najlepiej zrozumieli, o co chodzi w tarocie. Dzięki temu Madame Agat była człowiekiem z krwi i kości. Miała niecodzienne zajęcie, ale wierzyłam w to, co robi.
Zakończenie czytałam, czując łzy w oczach. Nie jest łatwo mnie wzruszyć, ale autorowi się to udało. Niech to będzie moją najlepszą rekomendacją dla tej książki. Polecam z czystym sumieniem.
Premiera książki odbędzie się już jutro!
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)