W książce Pozaziemskie. Pierwsze ślady życia rozumnego poza Ziemią Loeb wciąga czytelników w fascynującą historię pierwszego międzygwiezdnego przybysza, jakiego zauważono w Układzie Słonecznym. Przedstawia przy tym swoje kontrowersyjne wyjaśnienie i jego głębokie implikacje zarówno dla nauki, religii oraz przyszłości gatunku ludzkiego, jak i całej naszej planety.
Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Na to pytanie próbowało odpowiedzieć wiele osób. Jedną z nich jest Avi Loeb.
Nie wiedziałam, co zaserwuje mi autor. Nie miałam pojęcia, czego mam się po tej książce spodziewać. Powiem tak - na pewno jest specyficzna. I nie mam tu na myśli tego, że jest zła, nie, nic z tych rzeczy. Po prostu nie spotkałam się nigdy wcześniej z taką publikacją. Z tak sformułowanymi tezami i próbą ich poparcia.
Myślę, że ta książka może dość mocno podzielić czytelników. Nie można odmówić autorowi lekkiego pióra. Potrafi zainteresować swoimi słowami, ale jest przy tym mocno kontrowersyjna. Sama podczas czytania miałam momentami kisiel z mózgu i nie wiedziałam, co mam o tym wszystkim myśleć. Potrzebowałam czasu, żeby przemyśleć słowa autora.
Jedyne, co mi przeszkadzało, to to, że Avi Loeb sporo mówi o sobie i swojej rodzinie, to niespecjalnie do mnie przemawiało i chętnie bym usunęła te fragmenty. Dla mnie to były niepotrzebne zapychacze, które wybijały mnie nieco z rytmu czytania.
W każdym razie - jeśli słuchacie nietuzinkowej książki o tym, czy oprócz nas istnieją gdzieś w kosmosie inne osoby rozumne, możecie przeczytać tę publikację.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń