Strony

niedziela, 25 lipca 2021

Nadav Eyal "Rewolta"

 

Porządek świata, który znamy rozpada się na naszych oczach, można wręcz za izraelskim dziennikarzem Nadavem Eyalem powiedzieć, że mamy do czynienia z rewoltą. Nacjonalizmy, migracje, zmiany klimatyczne i zawirowania polityczne – to one tworzą historię XXI w. Eyal przygląda się im od lat, przemierzając ich śladem wszystkie kontynenty. Rewolta to ich wnikliwa analiza i opowieść o powstawaniu nowego, groźnego świata.

Nie ma co ukrywać, świat mierzy się z ogromnym kryzysem. Od dwóch lat żyjemy w cieniu koronawirusa, a będzie jeszcze gorzej. Świat, jaki znamy, rozpada się na naszych oczach. Nasze dzieci i wnuki niektóre gatunki zwierząt zobaczą tylko w archiwalnych programach przyrodniczych i w książkach, może nigdy nie zobaczą Wielkiej Rafy Koralowej, która umiera. Być może będą musiały ciągle chodzić w maseczkach, bo nie będzie czym oddychać, jeśli dalej będziemy betonować każdy skrawek ziemi.

My jako ludzie stanowimy dla naszej planety największe zagrożenie. Czerpiemy z niej garściami, niewiele dając w zamian. Niszczymy naturalne środowisko zwierząt, pozbawiając je domu, pożywienia. Kiedy czytałam o tym, co dzieje się z pingwinami, czułam, jak pęka mi serce. Tak bardzo boli mnie to, że żyjemy w takich czasach...

Autor zwraca na to uwagę. Pochyla się nad problemami związanymi z polityką. Pokazuje, jak doszło do tego, że ktoś tak nieodpowiedzialny i zapatrzony w siebie jak Trump, doszedł do władzy. I tu uwaga, o Trumpie jest w tej książce sporo, widać, że autor nie pała do niego ciepłymi uczuciami. W sumie, gdy przeczyta się wypowiedzi byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych, trudno się temu dziwić.

Ta publikacja otwiera nam oczy na to, jak łatwo nami manipulować, byśmy zagłosowali na daną partię czy osobę, nawet jeśli ci zawiedli nasze zaufanie i dalej będą to robić.

Dla wielu czytelników ta książka to może być kubeł zimnej wody wylany na głowę w najmniej odpowiednim momencie. Daje mocno do myślenia. To nie jest książka, którą czyta się jednym tchem, trzeba sobie dawkować informacje, inaczej można czuć ich przesyt.

Dobra, mocna rzecz, polecam.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)