Pięć kobiet takich jak ty i ja. Pięć historii toczących się w kręgu przemocy. Pięć dowodów na to, że my kobiety mamy ogromną siłę, żeby wyrwać się z tego, co nas niszczy, i możemy zawalczyć o nowe życie.
Przemoc przybiera różne formy – od wyrafinowanych psychologicznych manipulacji po fizyczne znęcanie się. W cieniu oprawcy nawet pozornie najmocniejsze z nas mogą stać się uległymi ofiarami. Krok po kroku rezygnować z samych siebie, ze swoich marzeń, a ostatecznie z poczucia godności, poddając się toksycznemu partnerowi. To jest książka o tym, jak zatrzymać przemoc.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o książce, która roztrzaskała moje serce na miliony kawałków.
Sama byłam kiedyś w bardzo toksycznym związku, więc byłam w stanie postawić się na miejscu bohaterek. Doskonale je rozumiałam. Wiem, jak kobieta jest w stanie tłumaczyć faceta, który ją manipuluje, wzbudzając w niej poczucie winy.
Nawet najsilniejsza psychicznie kobieta, która ma dobrą pozycję zawodową, może wpakować się w związek z kimś, kto będzie stosować wobec niej przemoc. Dlaczego tak się dzieje? Na to pytanie stara się odpowiedzieć autorka tej książki. Bez oceniania bohaterek, które postanowiły opowiedzieć jej o swoich przeżyciach.
Książka jest wydana w bardzo przejrzysty sposób. Poszczególne historie są oddzielone od siebie rozmowami ze specjalistami. Same rozmowy są zaś przeplecione ramkami, w których były opisane znaki ostrzegawcze, na które powinny zwrócić uwagę bohaterki tej publikacji. To może być wskazówka dla osób, które są w podobnej sytuacji.
Nie umiałam czytać tej książki na raz, musiałam robić sobie przerwy. W trakcie lektury targało mną wiele emocji. Nie, nie oceniałam kobiet, które spotkała przemoc, ale znalazły w sobie siłę, żeby zawalczyć o nowe życie. Bardzo dobrze wiem, jak długą drogę trzeba przejść, by wyrwać się spod wpływu toksycznej osoby. Było mi ich po prostu żal. Wiem, jak to jest kochać tak mocno, że traci się siebie, szukając odrobiny akceptacji i szczęścia u drugiej połowy. Najgorsze jest to, że w Polsce wciąż tak dużo osób postronnych udaje, że nie widzi, co się dzieje. Udaje, że wszystko jest ok, a pokrzywdzona kobieta często jest zostawiona samej sobie, oceniana, oczerniana. Podcina się jej skrzydła. Bo przecież ma to, co chciała. Sama się o to prosiła.
To nie jest łatwa książka, ale na pewno motywuje do działania. Nie bez powodu siła jest kobietą. Każda z nas jest wyjątkowa, każda z nas może wszystko. Nie jesteśmy idealne. Mamy blizny na ciele i duszy, lecz każda z nich jest naszą historią, znakiem wygranej walki.
Jeśli szukacie książki, która wzbudzi w Was ducha walki, polecam tę pozycję. Niech siła bohaterek tej publikacji doda skrzydeł i Wam. Droga, na której się znajdziecie, nie będzie prosta, będą momenty zwątpienia, ale pamiętajcie, nie jesteście same.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Tania Książka.
"Moją siłę" możecie kupić na Taniaksiazka.pl
Sprawdźcie też inne bestellery.
Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuń