Strony

poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #364 Monika Dworak "Zachowaj to dla siebie"

Co można zrobić, aby zataić prawdę przed najbliższymi i jak wiele poświęcić, aby nigdy jej nie odkryli?

Trzydziestoletnia Ewa Dębska jest singielką, zaangażowaną w prowadzenie odnoszącego sukcesy studia projektowania wnętrz. Swój wolny czas spędza głównie w towarzystwie rodziny brata bliźniaka, Adama. Rodzeństwo łączy nie tylko szczególna więź, ale także coś, o czym oboje chcieliby zapomnieć. Odkąd Adam otrzymuje maila od nieznanego nadawcy, jego uporządkowane życie wywraca się do góry nogami. Z obawy przed konsekwencjami szuka wyjaśnień na własną rękę. Krok po kroku udaje mu się odsłonić skrywaną od lat tajemnicę, lecz za swój sukces płaci straszliwą cenę. Do tego wplątuje siostrę w skrywaną od lat spiralę kłamstw.


Skończyłam dziś tę książkę i muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia po lekturze. Jak na debiut - było bardzo dobrze. Jeszcze gdyby tylko autorka nie opisywała dokładnie każdej trasy, którą przemierzają bohaterowie i mniej opisywała wykonywane przez nich czynności - byłoby super. Ale wybaczam to autorce, to jej pierwsza powieść, więc przymykam na to oko.

Bohaterowie są dobrze wykreowani, wzbudzali emocje. Intrygowało mnie, co działo się w ich przeszłości. Miałam za to problem z wczuciem się w klimat tej powieści. Pierwsze 70 stron czytało mi się ciężko, przeskoki czasowe nie ułatwiały sprawy. Na szczęście wkręciłam się w historię z pewną tajemnicą w tle i pochłonęłam ją jednym tchem. Nie będę wchodzić w streszczanie fabuły, bo mogę powiedzieć za dużo i szybko zorientujecie się, co jest grane.

W trakcie lektury nie brakowało emocji. Czasem się uśmiechnęłam, innym razem zirytowałam, a i były momenty, kiedy coś podczas czytania łapało mnie za serce. Nie mogę również doczepić się do dialogów, nie miałam wrażenia, że są pisane na siłę.

Nie jestem przekonana co do zakończenia. Nie, nie jest złe, żebyśmy się dobrze zrozumieli. Po prostu ja wybrałabym inne rozwiązanie. To nie do końca mnie przekonuje, ale to tylko moje zdanie.

To był całkiem niezły debiut. Widać, że autorka ma potencjał i mam nadzieję, że w kolejnych powieściach rozwinie skrzydła, czego jej bardzo życzę.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)