Strony

poniedziałek, 8 marca 2021

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #360 Przemysław Wilczyński "Dwadzieścia lat ciszy"

 
Bogna od dwudziestu lat poszukuje córki, którą ostatni raz widziano wsiadającą do czarnej furgonetki. W ten sam sposób znika Igor. Jego przyjaciel Niko rusza tropem tajemniczego sprawcy. Pomagają mu Bogna i Hubert – bezdomny były wojskowy, mający własne porachunki z siłami ciemności. Złowieszcza aura otaczająca zagadkowy pojazd przyciąga inne zło: Blacha, psychopatyczny uciekinier ze szpitala psychiatrycznego, wreszcie może bezkarnie wcielać w życie swoje chore fantazje, ale nie wie, że jest tylko narzędziem w rękach kogoś, a może czegoś, znacznie gorszego…

Tak bardzo chciałabym napisać coś dobrego o tej książce, ale oprócz tego, że bardzo dobrze się zaczęła, nie mogę tego zrobić. Przepraszam autora, ale tym razem nie było nam po drodze.

Kiedy przeczytałam opis tej powieści, byłam na nią napalona jak dzik na szyszki. Książka idealna dla mnie. Tyle że miałam do niej kilka podejść i czytało się ją bardzo opornie. Jak powiedziałam, początek był bardzo dobry, tyle że potem było mi coraz trudniej odnaleźć się w lekturze.

Za dużo było tu dla mnie opisów, niektóre naprawdę nużyły i niepotrzebnie przedłużały tę historię. Brakowało dla mnie dialogów. Liczyłam na to, że lekturze będzie towarzyszyć napięcie, niestety, nic takiego się nie stało. A i niespecjalnie mnie ta książka przestraszyła. Czasem miałam wrażenie, że w książce nic się nie dzieje...

Co do bohaterów - niespecjalnie się polubiliśmy. Trudno było mi z kimkolwiek nawiązać nić porozumienia.

Po lekturze mam w głowie dużo znaków zapytania. Nie wszystkie kwestie zostały wytłumaczone. Czy taki był zamysł autora? Trudno mi coś w tej kwestii powiedzieć.

Strasznie mi szkoda, że odbiłam się od tej książki. Może Wam spodoba się bardziej niż mnie. Ma duży potencjał, po prostu to nie do końca moje klimaty. Autor stara się poruszyć tu trudne tematy, ale dla mnie to wszystko się rozmyło w sposobie, w jaki prowadzona jest narracja. 

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu MUZA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)