Kiedy Tim stłukł antyczną wazę swojej mamy, był to tylko początek jego problemów. Wyzwolony z wazy superbohater – Herkules – może mu napytać biedy. Chce pomóc chłopcu, lecz jego wysiłki wywołują coraz większy zamęt. Trzeba go wysłać z powrotem do lamusa, zanim mama nie odeśle tam Tima.
Na początku myślałam, że to będzie mitologia dla dzieci. Pomyliłam się, owszem, są tu nawiązania do mitologii, ale mamy tu historię o tym, co by się stało, gdyby Herkules pojawił się w XXI wieku. Uwierzcie mi, nie chcielibyście, żeby wpadł do Was do domu. Dlaczego? O tym musicie się już przekonać sami. Powiem tylko tyle, że lepiej nie dawać mu ogródka do pielenia.
Książka jest napisana w zabawny sposób. Swoje lata mam, ale się uśmiałam w trakcie czytania. A ile razy się łapałam za głowę, widząc, co się dzieje...
Ta książka może zainteresować dzieci w wieku 6-11 lat. Zwłaszcza chłopców. W końcu głównym bohaterem, zaraz obok Herkulesa, jest mały chłopiec, Tim. Nie da się go nie polubić.
To lekka, choć mądra historia. Wzrusza i bawi. Jest na dodatek przepięknie wydana. Ma twardą oprawę, a w środku treść uzupełniają grafiki. Przykuwają one oko i uzupełniają treść.
Jeśli macie w domu małych czytelników, polecam z całego serducha. Będziecie bawić się dobrze razem z dziećmi. A przy okazji będziecie mieli dobry punkt wyjścia, żeby wprowadzić dzieci do świata mitologii greckiej.
Na końcu znajduje się pierwszy rozdział kolejnej książki, o której niebawem Wam opowiem. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak ta o Herkulesie.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Tandem.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)