Bill Gates, Anthony Fauci i koncerny farmaceutyczne nie chcą, żebyś przeczytał tę książkę.
Co przed tobą ukrywają? Czego się boją? Czyim interesom służy tuszowanie niewygodnej prawdy?
Nie daj sobą manipulować i odkryj szokujące oszustwa, do jakich posuwa się świat badań naukowych. Oszustw, które narażają zdrowie twoje i twojej rodziny.
Myślisz, że ciebie to nie dotyczy? Niemal każda tabletka, którą łykasz, każdy wirus, który potencjalnie możesz złapać, i szczepionki, które musisz podawać dzieciom, powstają lub są badane w laboratoriach skorumpowanych przez wielkich graczy rynku farmaceutycznego.
Zależy im na tym, żebyś nie był zdrowy. Judy Mikovits ma na to niezbite dowody.
Biochemiczka biorąca udział w największych badaniach nad wirusami już nie raz naraziła swoją karierę, ujawniając, że epidemii HIV można było zapobiec, a badania nad retrowirusami mogą być powiązane ze zwiększoną zachorowalnością na choroby cywilizacyjne i autyzm. Czy w obliczu tych matactw powinniśmy ufać informacjom o COVID-19?
Nie do końca umiem pozbierać myśli po tej lekturze. Od razu zaznaczam, że nie chce się tutaj wdawać w dyskusje na temat szczepień czy teorii spiskowych. Jestem od tego daleka, choć nie mogę powiedzieć, że ta książka w pewnych kwestiach nie daje do myślenia.
Pierwsza połowa książki dotyczy tego, jak autorka próbowała odzyskać dobre imię po tym, jak zszargano je, gdy podpadła władzom. Postanowiła nie ukrywać pewnego medycznego przekrętu. Mogła to przypłacić życiem. Dziwnym trafem niewygodni lekarze i naukowcy rozstawali się z tym światem. Jej udało się przeżyć i postanowiła podzielić się swoją historią oraz informacjami o tym, jak koncerny farmaceutyczne robią ludzi w konia.
Dla kogoś, kto nie jest zaznajomiony z medyczną terminologią, ta książka może być momentami niezrozumiała. Ja pracuję jako korektor w czasopismach medycznych, więc nie miałam z tym problemu.
Zastanawiające dla mnie było to, co autorka mówiła o wirusów HIV. Ten rozdział zainteresował mnie najbardziej, choć nie powiem, że inne były mniej ciekawe. To dobra literatura faktu, choć autorka czasem robi niepotrzebne dygresje. Nie jest tak źle, że człowiek zapomina, o czym czytał, ale niektóre wtrącenia można pominąć. Krew za to zmroził mi rozdział o ludziach, którzy chcieli upublicznić medyczne skandale, ale zostali szybko uciszeni.
Bałam się nieco tej książki, niepotrzebnie. To nie jest poszukiwanie taniej sensacji, a próba otworzenia ludziom oczy na niektóre kwestie. Moim zdaniem warto przeczytać, choć jak wspomniałam, niektóre fragmenty mogą być nieco trudne do zrozumienia, kiedy pojawiają się medyczne terminy. Autorka stara się tłumaczyć wszystko w prosty sposób, ale nie zawsze się to udaje. Jednak spokojnie, nie ma aż takiej tragedii, żebyście z kontekstu nie wynieśli, o co chodzi.
Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Tania Książka.
"Pandemię kłamstw" znajdziecie na Taniaksiazka.pl
Sprawdźcie też ofertę literatury faktu.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)