Strony

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #348 Katrine Engberg "Szklane skrzydła motyla"

 

Pewnego jesiennego poranka roznosiciel gazet dokonuje makabrycznego odkrycia: w fontannie na Strøget, głównym deptaku Kopenhagi, znajduje ciało nagiej kobiety. Policja ze zdziwieniem odkrywa brak jakichkolwiek śladów krwi, na ciele ofiary są natomiast liczne nacięcia. Wszystko wskazuje na to, że ofierze upuszczono krew. W ciągu następnych dwóch dni pojawiają się dwa kolejne ciała, jedno w fontannie przed Szpitalem Krajowym, drugie w jednym ze stawów w centrum miasta. Wszystkie ofiary zginęły w ten sam sposób: upuszczono im krew, używając do tego rzadkiego rodzaju skalpela – skaryfikatora. Poza tym okazuje się, że wszystkie trzy ofiary coś wiąże: wszystkie pracowały w ośrodku terapeutycznym Dom Motyl dla młodzieży z problemami psychicznymi. Ośrodek został rozwiązany kilka lat wcześniej po samobójstwie jednej z młodych pacjentek. Teraz zaczynają ginąć osoby z nim związane.

Kto będzie następną ofiarą? Kto zabija i dlaczego? Rozpoczyna się wyścig z czasem…


Nie ukrywam, że byłam bardzo ciekawa tej książki. Jej opis mnie zaintrygował, a i dobrze wspominam wcześniejsze spotkanie z autorką. Byłam ciekawa, co pokaże mi tym razem. Moją ciekawość wzbudziło zwłaszcza słowo "skaryfikator". Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim narzędziem zbrodni

Przerażało mnie to, co było związane z ośrodkiem dla dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Nie mówiąc już o tym, co działo się w szpitalu. W sumie nie wiem, które z tych miejsc przerażało mnie bardziej.

Może i nie czułam zbyt dużego napięcia w trakcie lektury, ale niespecjalnie mi to przeszkadzało. Ta opowieść mnie zaintrygowała i byłam ciekawa, dokąd mnie zaprowadzi. Miałam pewne podejrzenia co do tego, kto stoi za zbrodnią. Sprawdziły się, ale nie jestem tym rozczarowana. W sumie to nawet cieszę się, że to wszystko miało taki finał.

W tej książce oprócz wątku kryminalnego mamy wątek obyczajowy. Policjantka z długim stażem zostaje matką. I wiecie, nie ma tego cudownego uczucia bezgranicznej miłości, kobieta tęskni za swoim dawnym życiem, nie potrafi odnaleźć się w roli matki. Trochę bałam się tego, że ten wątek zdominuje tę historię, ale stanowił dla niej idealne tło.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)