Brandon Sanderson "Dawca Przysięgi. Część I"


Alethyjskie armie pod dowództwem Dalinara Kholina odniosły chwilowe zwycięstwo, jednak cena była straszliwa: Parshendi przywołali gwałtowną Wielką Burzę, która teraz niszczy świat, a jej przejście uświadamia niegdyś spokojnym i potulnym parshmenom prawdziwą grozę ich trwającego wiele tysiącleci uwięzienia. Podczas desperackiej misji, by ostrzec rodzinę przed nowym zagrożeniem, Kaladin Burzą Błogosławiony musi pogodzić się ze świadomością, że ich gniew może być całkowicie uzasadniony.

Wysoko w górach pond burzami, w wieży Urithiru, Shallan Davar bada cuda starożytnej twierdzy Świetlistych Rycerzy i odkrywa mroczne tajemnice kryjące się w jej głębinach. Dalinar zaś uświadamia sobie, że jego święta misja zjednoczenia ojczystego Alethkaru miała zbyt ograniczony zasięg. Jeśli wszystkim narodom Rosharu nie uda się zapomnieć o krwawej przeszłości Dalinara, by się zjednoczyć – i o ile samemu Dalinarowi nie uda się stawić czoła tej przeszłości – nawet powrót Świetlistych Rycerzy nie zapobiegnie końcowi cywilizacji.

Kolejna część cyklu "Archiwum Burzowego Światła" za mną. Pochłonęłam ją w dwa dni i już nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejny tom. Mam nadzieję, że będzie w nim więcej Kaladina, bo tu mi go trochę zabrakło, choć sceny z Syl to są prawdziwe perełki. Uśmiałam się, czytając niektóre.

Tym razem nieco lepiej poznajemy Dalinara. Muszę przyznać, że nie byłam do niego jakoś specjalnie przychylnie nastawiona. W sumie dalej nie wiem, co mam o nim myśleć, ale retrospekcje z jego udziałem nieco przybliżyły mi jego postać. Poniekąd zaczęłam rozumieć niektóre jego zachowania, ale nie zajmie miejsca Kaladina w moim sercu.

Nie zabrakło w trakcie czytania wzruszeń. Łezka mi się nieco zakręciła w oku, gdy Kaladin powrócił w swoje rodzinne strony. Nie chcę jednak zbyt dużo zdradzać. W książce stało się też coś, czego się nie spodziewałam. Powiem tylko tyle, że poniekąd dotyczy to Shallan. Kto czytał książkę, będzie wiedział, o co mi chodzi.

Dużo tu postaci. Potrzebowałam chwili, żeby ogarnąć, kto jest kim. Dobrze, że przed lekturą przypomniałam sobie poprzednie części, o w części przypadków mogłabym się nie połapać. W tej części dzieje się zasadniczo niewiele, pewnie większość akcji została przeniesiona do drugiej części tego tomu, ale nie powiem, żebym nudziła się w trakcie czytania. Jestem głodna kolejnych wrażeń i niebawem podzielę się swoimi wrażeniami po lekturze drugiej części trzeciego tomu.

Za egzemplarz recenzencki
dziękuję Księgarni Świat Książki.

"Dawcę Przysięgi" możecie kupić w Księgarni Świat Książki.

Udostępnij ten post

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka