Strony

piątek, 9 października 2020

#przesłuchane Katarzyna Puzyńska "Z jednym wyjątkiem"

 

Po zimie nie zostało już śladu. Wiosna przejmuje świat w swoje władanie. Kwitną kasztanowce, a na polach szumi zielone jeszcze zboże. Przy tej sprzyjającej aurze młodszy aspirant Daniel Podgórski zamierza nareszcie zmienić swoje życie i oświadczyć się Weronice.

Tymczasem w okolicach Lipowa umiera pewna kwiaciarka. Kobieta jest już wiekowa, więc jej śmierć początkowo nie wydaje się wcale podejrzana. Z jakiegoś powodu jednak ratowniczka medyczna z karetki pogotowia wezwanej przez sąsiadkę zmarłej, nalega na natychmiastowe sprowadzenie policji. Szybko okazuje się, że kobieta miała rację i kwiaciarka została zabita.

Daniel Podgórski i komisarz Klementyna Kopp stają przed kolejnym trudnym zadaniem. Kto mógł życzyć śmierci samotnej starszej pani? Dlaczego wytatuował na jej piersi trudny do odcyfrowania napis? Co ma z tym wszystkim wspólnego historia pary młodych ludzi sprzed ponad stu sześćdziesięciu lat?

Cykl o policjantach z Lipowa wciągnął mnie bez reszty. Skończyłam słuchać czwartą część i chcę Wam o niej opowiedzieć.

Z każdą kolejną książką z tego cyklu Katarzyna Puzyńska zaskakuje mnie coraz bardziej. Wszystkie części są utrzymane na wysokim poziomie. Tym razem ktoś morduje ludzi fosgenem, odtwarzając nieśmiertelną partię szachów sprzed lat. Kto i dlaczego to robi?

Do samego końca nie zorientowałam się, kto był mordercą. Nie wiedziałam, co łączy ofiary i kto mógłby chcieć ich śmierci. Przerażała mnie inscenizacja miejsca zbrodni i to, w jaki sposób mordowano ofiary. Mam ciarki na całym ciele, gdy sobie o tym przypominam. Morderca w masce gazowej i bezbronna ofiara. To trochę przypomina mi czasy II wojny światowej i gazowanie więźniów obozów koncentracyjnych.

Powróciła Klementyna Kopp, nieobecna w poprzedniej części. Muszę przyznać, że niespecjalnie za nią tęskniłam i irytowała mnie jej obecność oraz to, w jaki sposób się zachowywała. No dobra, może Józek nieco ją złagodził, ale dzieje się z nią coś niedobrego.

Ta książka pokazała mi, w jak niebezpiecznych czasach wchodzili w dorosłe życie moi rodzice. To straszne, że takich historii jak ta opisana w powieści, było więcej.

Zakończenie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się tego, co nastąpiło. Przez myśl mi nie przeszło, że akurat ta osoba stoi za morderstwami. Jestem ciekawa, co wydarzy się w kolejnej części cyklu.

1 komentarz:

  1. Jeszcze kilka książek Puzynskiej przed Tobą. A już w listopadzie premiera najnowszej"Śreżoga". Już się nie mogę doczekać, tym bardziej, że ostatnia część skończyła się niemożliwie intrygująco

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)