Kepler62 – przygoda trwa. Marie ma 14 lat i bardzo chce dotrzeć na ostatni poziom gry, używa do tego niekonwencjonalnych metod. Tymczasem wśród dzieci szerzą się opowieści o tajemniczej wyprawie na odległą planetę. Czy będzie można na niej zamieszkać? Co kryje strzeżona strefa 51 i czy zasługuje na swoją reputację? I gdzie przebywają Ari i Joni?
Ta część nie była dla mnie tak emocjonująca jak pierwsza. Nie, nie była zła, ale nie było takiego elementu zaskoczenia. Dopiero pod koniec działo się coś więcej, bo przez większość książki dla mnie działo się niewiele i nie powiem, że zapałałam miłością do Marie. Ariego i Joniego pokochałam, ona działała mi na nerwy. Zresztą nie było tu dla mnie nikogo, komu bym kibicowała.
Plus dla twórców za to, że nie udają, że popkultura nie i puszczają oko czytelnikom. Jestem ciekawa, czy też wyłapiecie niektóre nawiązania. Nie zabrakło ich również na ilustracjach, które są równie dobre jak w poprzedniej części.
Jak już wspomniałam, ta część jest dla mnie nieco słabsza, ale daję autorom kredyt zaufania. Pokazali mi inny świat i mam nadzieję, że w kolejnej części będzie się działo nieco więcej i nie będę już kręcić nosem. Książkę czyta się szybko, ale ja mam poczucie niedosytu. Chciałabym, żeby niektóre wątki się rozkręciły. Mam nadzieję, że autorzy mnie nie zawiodą.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Widnokrąg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)