Cześć, mam na imię Marcja, a to jest mój kanał na YouTubie. Jeśli chcecie wiedzieć, jak wygląda moje życie i z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to subskrybujcie mój kanał.
Wiem, że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?
Jeśli więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam swojego psychiatrę, i psychologa… i mam też Kofiego. Kofi jest moim najlepszym przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.
Subskrybujcie. Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być przyjemne, nie sądzicie?
Dajcie znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.
Jestem pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.
To moje drugie spotkanie z autorką. Pierwsze było średnio udane. To nie były moje klimaty, ale postanowiłam dać jej jeszcze jedną szansę. Tym razem przepadłam na dobre w trakcie czytania, choć bohaterka jest zdecydowanie młodsza ode mnie.
Czy wiecie, jak wygląda życie człowieka, który zmaga się z chorobą psychiczną? Z jakimi musi walczyć demonami? Jak inni ludzie zachowują się w stosunku do niego? Marcja to nastolatka, która ma za sobą próby samobójcze, depresja i anoreksja też nie są jej obce. Postanawia założyć kanał na YouTubie, by opowiedzieć o tym, przez co przeszła. I nie tylko. Na sto tysięcy subów planuje coś niezwykłego.
Polubiłam główną bohaterkę, kibicowałam jej i chciałam, żeby w życiu jej się poukładało. Kofi też był w porządku, nie mam mu nic do zarzucenia. Nie umiałam jednak wzbudzić w sobie ciepłych uczuć w stosunku do mamy Marcji, jakoś mnie od niej odrzucało. Były momenty, gdy czułam, że możemy się polubić, ale za moment nie było po tym śladu.
Brawo dla autorki za podejście do tematu z szacunkiem. Poruszyła bardzo trudny temat, choroby psychiczne są w naszym społeczeństwie wciąż tematem tabu. Tak jakby mówienie o nich ściągało je na nas. Cieszę się, że Melissa Darwood postanowiła o nich opowiedzieć. Mam nadzieję, że dotrze do szerokiego grona odbiorców.
Nie myślałam, że książka dla młodzieży tak mną wstrząśnie. Nie umiem pozbierać się po przeczytaniu zakończenia. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Miałam inną wizję zakończenia, ale nie powiem, że jestem rozczarowana. Wręcz przeciwnie, to była bardzo dobra książka. Polecam ją nie tylko nastoletnim czytelniczkom. Ta książka może momentami przerażać. Mnie po nocach będzie śniła się Cruella, ale nie żałuję, że przeczytałam tę historię. Na długo pozostanie w mojej pamięci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)