W ogromnym centrum handlowym w Portland wybucha strzelanina. Jest wiele ofiar śmiertelnych. Sześcioro nastolatków dostaje się w pułapkę: żeby ocalić życie muszą uciekać, kryć się… i walczyć. Kiedy alternatywą jest pewna śmierć, nawet najbardziej desperackie rozwiązania nagle wydają się proste i oczywiste – ale to wcale nie oznacza, ze decyzje, które trzeba podjąć, by ocalić nie tylko własne życie, stają się choćby odrobinę łatwiejsze.
Sięgając po tę książkę, nieco obawiałam się, że będzie to powtórka z "Raju" Marty Guzowskiej. Obie historie są co prawda podobne, ale na szczęście każda z nich kładzie nacisk na coś innego, przez co nie miałam wrażenia, że podano mi odgrzewane kotlety.
Krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Dzieje się wiele i nie wiadomo, co się wydarzy. Czy książka trzyma w napięciu? Moim zdaniem tak. Nie byłam pewna, jaki finał będzie miała ta książka.
Najmocniejszym elementem są tutaj bohaterowie. Mamy niewiele czasu, by ich poznać, ale są na tyle dobrze napisani,że o każdym z nich można sporo powiedzieć. Wierzy się w nich i nie pozostają czytelnikowi obojętni. Każde z nich zmaga się z jakimiś przeciwnościami losu, ale nie są to wzięte z kosmosu problemy, tylko rzeczy, które mogą spotkać każdego, dzięki czemu historia nabiera realnych kształtów.
Nie był to może oryginalny pomysł na fabułę, ale nie mogę powiedzieć, że nudziłam się w trakcie czytania. Z zainteresowaniem śledziłam przebieg wydarzeń i nie byłam w stanie przewidzieć zakończenia.
Premiera książki odbędzie się już 27 maja!
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu MUZA!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)