Strony

czwartek, 21 maja 2020

Przedpremierowo! Andrzej Mathiasz "Szlam"

W sercu lubelskiej starówki dwie licealistki natrafiają na fragment męskiego ciała. Tej samej nocy na pobliskim podwórku zostaje znaleziona reszta zwłok mężczyzny.
Dochodzenie prowadzi prokurator Adam Szmyt, przeniesiony do Lublina ze stolicy. Pomagają mu ambitne policjantki: komisarz Aneta Brudka i psycholożka Magdalena Choroba. Zabójca pozostaje nieuchwytny, a niebawem znalezione zostaje kolejne ciało…
Śledczym udziela się ponura i zwodnicza atmosfera Starego Miasta. Pogoń za sprawcą przez mroczne podwórka staje się dla nich wyprawą w głąb siebie. Co odkryją na dnie swojej duszy? Dlaczego giną tylko mężczyźni i gdzie pojawią się brakujące fragmenty ich ciał? Wreszcie, czy uda się złapać zabójcę i zapobiec dalszym zbrodniom?


Czytając opis tej książki, myślałam sobie, tak, to jest książka dla mnie. Idealna niemalże. Tyle że kiedy zaczęłam ją czytać, przekonałam się, że wcale tak nie jest.

Nie chcę, żebyście zrozumieli, że to jest zła książka i macie się od niej trzymać z daleka. Nic z tych rzeczy. To po prostu bardzo specyficzna powieść i jeśli nie lubicie bardzo czarnego, sarkastycznego humoru oraz przekleństw, to w tym momencie możecie sobie odpuścić czytanie, bo tylko będziecie się denerwować.

Bardzo ciężko wchodziła mi ta książka. To nie był mój humor. Nie zaśmiałam się w trakcie czytania ani razu. Wiem, że wielu osobom ta powieść pod tym względem podeszła i nie mam z tym problemu. Ja niestety musiałam obejść się smakiem. Odtrącały mnie przekleństwa. Wydawało mi się, że wepchnięto je tu nieco na siłę. To dość mocno mi przeszkadzało, ale to tylko moje zdanie.

Mnie ta książka rozczarowała, ale jak napisałam wcześniej, nie mam zamiaru nikomu jej odradzać. Jeśli lubicie specyficzne historie, to pewnie będziecie bawić się zdecydowanie lepiej niż ja.

Premiera książki odbędzie się już 26 maja!

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Replika.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)