Szetlandzka zima. Ulewne opady deszczu powodują osunięcie się ziemi, która pędzi w dół zbocza. W tym samym czasie na pobliskim cmentarzu Jimmy Perez bierze udział w pogrzebie swojego starego przyjaciela. Widzi, jak lawina błota i ziemi uderza w dom. Wszyscy są przekonani, że nikt w nim nie mieszkał, ale Perez udaje się na oględziny miejsca. Odnajduje w zniszczonym wnętrzu ciało ciemnowłosej kobiety. Miała na sobie czerwoną, jedwabną sukienkę, zupełnie niepasującą do srogiej zimy.
Wszczęcie śledztwa staje się konieczne, a w jego trakcie okazuje się, że kobieta była martwa, zanim osuwisko uderzyło w gospodarstwo. Sprawa staje się obsesją Pereza, który za wszelką cenę musi dociec prawdy. Kim była kobieta w czerwonej sukience i dlaczego zginęła?
Doskonale pamiętam, kiedy zaczęłam czytać pierwszy tom tego cyklu, a tu niebawem premierę będzie miała jego siódma część. Jej lektura już za mną.
Jak zawsze klimatem ta powieść stała. Szetlandy z jednej strony mnie przerażają, a z drugiej mają w sobie coś, co mnie do nich przyciąga. Spora w tym zasługa bohaterów. Znam ich już dość dobrze i mogłam spotkać się z nimi kolejny raz. To niesamowite, jaką drogę na przestrzeni tych wszystkich tomów przeszedł Jimmy. Po nim najbardziej widać upływ czasu.
Kilka razy poczułam, jak w serce wbija mi się igła żalu. Chyba nigdy nie pogodzę się z odejściem jednego z bohaterów. Pojawili się co prawda nowi, ale to już nie to samo. Zdążyłam się zżyć z tą osobą i nie da się jej zastąpić.
Akcja co prawda nie mknie jak szalona, ale trzyma w napięciu. Na początku intrygowało mnie to, kim była zamordowana kobieta. Kiedy już dowiedziałam się, kim była, chciałam przekonać się, kto przyczynił się do jej śmierci. Muszę przyznać, że do samego końca nie wiedziałam, kto jest mordercą. Miałam kilka podejrzeń, ale żadne z nich się nie sprawdziło i to sprawiło mi frajdę. Niełatwo jest mnie zaskoczyć, a autorce się to udało.
Ann Cleeves dała mi do myślenia. Czytając tę książkę, zastanawiałam się, czy tak naprawdę znamy naszych bliskich, co o nich wiemy? Ile jesteśmy w stanie im wybaczyć? A co, gdybyśmy mieli ukrywać mordercę?
Uważam, że autorka utrzymuje swoją serię na równie dobrym poziomie. Potrafi zainteresować opowiadaną przez siebie historią. Czy można czytać tę książkę bez znajomości poprzednich tomów? Raczej nie, zostaniecie wrzuceni w środek opowieści i nie będziecie mieli więzi z bohaterami, która nawiązuje się na przestrzeni tomów, łamiąc czasem czytelnikom serce.
Premiera książki odbędzie się już 20 maja!
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)