Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatycznym wydarzeniu, które wstrząsnęło tą małą społecznością. Do czasu, gdy do sieci trafia zapowiedź serii podcastów zatytułowanych „Prawda o Erice”. Ich autor zapowiada, że ujawni, co tak naprawdę wydarzyło się na halloweenowym przyjęciu, podczas którego Erica... została zamordowana. Podejrzanych jest sześcioro, a autor nagrań obiecuje w ostatnim z nich zdemaskować mordercę. Ponieważ każdy kolejny podcast skupia się na innym podejrzanym, mieszkańców Severn Oaks zaczyna ogarniać niepokój, a gdy jedna z wytypowanych osób ginie – wybucha panika.
Pomysł na fabułę bardzo przypominał mi 13 powodów. Tam też kolejne nagrania miały wyjaśnić pewne rzeczy. Tu jest podobnie. Rok temu zginęła Erica. Wszyscy uznali, że to był nieszczęśliwy wypadek. Aż pojawiły się podcasty. Każdy kolejny odcinek wprowadza między podejrzanych napięcie.
Książka dość długo się rozkręca. A im dalej w fabułę, tym bardziej wszystko zaczynało mi się mieszać. Gubiłam się w kłamstwach, które skrywali bohaterowie i musiałam czasem raz jeszcze przeczytać poprzedni fragment, żeby wszystko sobie poukładać. Największym mankamentem powieści jest to, że bohaterowie, według mnie są dość słabo zarysowani, można ich podsumować jednym zdaniem, nic poza tym. Nie przekonało mnie też zakończenie.
To nie jest oryginalna historia. Łączy w sobie elementy ze wspomnianych przeze mnie 13 powodów oraz Kogoś, kogo znamy. Tam też mieliśmy do czynienia z hermetyczną społecznością, do której obcy nie mieli dostępu i teoretycznie wszyscy się znali.
Nie była to najlepsza powieść autorki. W sumie nie umiem wyciągnąć z niej wniosków, pewnie za jakiś czas o niej po prostu zapomnę.
Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuń