Strony

czwartek, 2 kwietnia 2020

Seweryna Szmaglewska "Dymy nad Birkenau"

"Jedno z najważniejszych świadectw losu więźniów i ofiar obozu Auschwitz-Birkenau i jednocześnie jedna z pierwszych literackich relacji z piekła na ziemi.
Seweryna Szmaglewska po aresztowaniu przez gestapo spędziła dwa i pół roku w obozie Auschwitz-Birkenau, gdzie doświadczyła wyczerpującej pracy fizycznej i kilku ciężkich chorób. Gdy w styczniu 1945 r. więźniów obozu pognano w marszu śmierci, udało jej się uciec. Od pierwszych dni wolności przystąpiła do opisania tego, co niewyobrażalne. Tak w ciągu kilku miesięcy powstał pierwszy dokument o nazistowskiej machinie zagłady. Książka ukazała się przed końcem 1945 roku.
Wydanie zawiera niepublikowane listy z obozu, rysunki Seweryny Szmaglewskiej tworzone w trakcie pisania oraz fragmenty najważniejszych recenzji oraz wypowiedzi samej autorki o książce".
Przeczytanie tej książki zajęło mi sporo czasu. Myślę, że nie będzie przesadą powiedzenie, że to była najtrudniejsza publikacja poruszająca tematykę Holokaustu, z którą przyszło mi się zmierzyć.

To nie jest książka, którą czyta się jednym tchem. Ja musiałam co parę stron robić sobie przerwę, żeby przetrawić to, o czym opowiedziała mi autorka. Opisy w tej publikacji wstrząsające. Czytałam już wiele książek na ten temat, ale nigdy nie będę umiała spokojnie o tym czytać. I pozwólcie, że na chwilę zatrzymam się przy tych opisach, bo mam pewien problem z narracją. Momentami było dla mnie nieco zbyt poetycko.

Jeśli liczycie podczas lektury na emocje, to muszę Was rozczarować. Ta książka to dokument historyczny, głos ofiar, nie ma tutaj odczuć autorki. I ja to rozumiem. Każdy na swój sposób przeżywa dramatyczne przeżycia, które go spotkały i nikt nie może oceniać tego, jak to robi. Jedni podchodzą do sprawy na chłodno, drudzy nie są w stanie ukryć swoich emocji. Czytanie tej książki może momentami przypominać czytanie podręcznika do historii.

Nie uważam, że jest to zła książka. Jest po prostu trudna, ale stanowi świadectwo niewyobrażalnych zbrodni. Miejmy nadzieję, że te wydarzenia nie powtórzą się nigdy więcej.

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

2 komentarze:

  1. Bardzo cenią sobie literatura obozową i ten tytuł również mam w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach nadrobić niebawem ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)