"Todd Hewitt jest jedynym chłopcem w osadzie pełnej mężczyzn. Odkąd osadnicy zostali zarażeni Szumem, Todd słyszy wszystko, co mężczyźni myślą, a oni słyszą wszystko, co myśli on. Za miesiąc ma stać się mężczyzną, ale wśród otaczającej go kakofonii orientuje się, że mieszkańcy osady coś przed nim ukrywają – coś tak strasznego, że Todd zmuszony jest uciec wraz ze swoim psem, którego prosty, lojalny głos również słyszy.
Ścigani przez wrogo nastawionych osadników, chłopiec i pies natrafiają na dziwną, milczącą dziewczynę. Kim ona jest? I dlaczego nie została zabita przez chorobę, tak jak wszystkie inne kobiety w Nowym Świecie? W trakcie wspólnej podróży Todd będzie musiał oduczyć się wszystkiego, co zna, by zrozumieć, kim naprawdę jest".
Witajcie w osadzie bez kobiet. To taki świat jak w Seksmisji, tylko na odwrót. Mamy samych mężczyzn. Wśród nich mieszka Todd, który słyszy myśli innych. Nie wiem, czy chciałabym być na jego miejscu. Można byłoby ześwirować od słuchania tego, co innym w duszy gra. Zwłaszcza teraz. Bałagan we własnej głowie mi wystarczy.
Muszę powiedzieć, że ta książka zabiła mi ćwieka. Jej opis mnie zaintrygował, ale myślę, że sięgnęłam po tę powieść z jakieś 15 lat za późno. Myślę, że jako nastolatka zdecydowanie lepiej odnalazłabym się w tym świecie.
Czy to znaczy, że książka jest zła? Nie, nic z tych rzeczy. Todd jest młodziutkim chłopaczkiem i nadążenie za jego tokiem rozumowania, odnalezienie się w jego narracji, stanowiło dla mnie dość duże wyzwanie. Czasem miałam wrażenie, że go nie rozumiem, ale mimo wszystko dobrze wspominam spotkanie z nim.
Powieść klimatem trochę przypomina mi Więźnia labiryntu i myślę, że jeśli ten cykl Wam się spodobał, to i ten przypadnie Wam do gustu. Nie można narzekać na nudę, to na pewno. Dzieje się sporo. Zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawia się Viola. Przecież wszystkie kobiety miały umrzeć, to skąd ona się wzięła?
Moim zdaniem lepiej w trakcie czytania będą bawić się nastoletni czytelnicy, wielbiciele postapokaliptycznych klimatów. Ja co prawda do żadnych z nich nie należę, ale uważam, że autor stworzył intrygującą historię, w której nie wszystko jest takie, jak na pierwszy rzut oka się wydaje.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)