Mirosław Maciorowski, Beata Maciejewska "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana"

Historia, której uczą nas w szkole, bądźmy szczerzy, jest po prostu nudna. Królowie są ugładzeni, powtarza się niekoniecznie prawdziwe informacje, bo tego wymaga podstawa programowa. Nie można mówić, że Kazimierz Wielki to taki święty nie był, a Konradowi Mazowieckiemu lepiej było nie podpadać. I to nie dlatego, że krzyżaków do Polski sprowadził. Co mam na myśli? Przekonajcie się sami.

Na początku niespecjalnie podchodziła mi forma, w jakiej została napisana ta książka. Są to wywiady, Nie czytałam wcześniej takiej publikacji historycznej i potrzebowałam czasu, żeby do tej formy się przekonać. 

Ta książka na pewno da sporo frajdy osobom, które niespecjalnie są zaznajomione z historią Polski. Władcy są dokładnie omówieni. Zarówno ci znani, jak i ci, o których dawno zapomniano. I tu mam nieco mieszane uczucia. Nie dowiedziałam się niczego nowego o królach Polski, o których uczyłam się w szkołach. Niektóre rozdziały czytałam więc na wyrywki. Za to jeśli chodzi o tych, o których się w szkole nie mówi, dowiedziałam się wiele.

Uważam, że gdyby historia Polski była opowiadana dzieciom w taki sposób, byłaby ciekawsza. Władcy nie byliby postaciami z obrazów Jana Matejki, a realnymi osobami, ludźmi, którzy mieli wady i zalety. Niektórym z nich oddano honor, obalając powtarzane od lat kłamstwa. Innym nieco utarto nosa.

Jeśli szukacie dobrej książki o historii Polski, myślę, że to jest książka dla Was. Gruba co prawda, ale czyta się ją w miarę szybko. Nie czułam się jakoś specjalnie przytłoczona informacjami, które serwowali mi autorzy oraz ich rozmówcy.