Strony

niedziela, 15 grudnia 2019

Remigiusz Mróz "Chór zapomnianych głosów"

"Okręt badawczy Accipiter przemierza bezkres kosmicznej próżni, a jego załoga pogrążona jest w głębokiej kriostazie. Nieliczni świadomi są dramatu, który rozgrywa się na pokładzie. Astrochemik Håkon Lindberg budzi się przedwcześnie z kriogenicznego snu i widzi, jak ginie jeden z ostatnich członków załogi. Prócz niego rzeź przetrwał tylko nawigator, Dija Udin Alhassan. Czy to on jest odpowiedzialny za fiasko misji? A może stoi za tym jakaś niewypowiedziana siła? Obca cywilizacja? Nieokreślony byt? Ludzkość podróżuje między gwiazdami, odkrywa miriady światów, ale nigdy nie napotkała żadnych oznak życia".


Remigiusz Mróz to autor, który żadnego gatunku się nie boi. Ta powieść to science fiction. Jeśli obserwujecie mojego bloga od dłużej, pewnie wiecie, że nie jest mi jakoś bardzo po drodze z tym gatunkiem, ale postanowiłam się przekonać, co Mróz ma mi do zaoferowania.

Nie była to dla mnie łatwa lektura. Sporo tu specjalistycznego słownictwa. Podejrzewam, że dla kogoś, kto siedzi w tym gatunku dłużej niż ja, będzie to coś, z czym ma dość często do czynienia i co nie sprawia mu trudności w odbiorze. Mnie to słownictwo trochę przeraża i jestem podczas lektury powieści z tego gatunku zagubiona.

W książce działo się sporo, więc raczej na nudę narzekać nie można. Na pokładzie Accipitera doszło do rzezi, którą przeżyły tylko 2 osoby. Kto do tego doprowadził? A może co? I dlaczego doszło do takiej masakry. Czy członkom załogi można pomóc?

To nie były moje klimaty. Chyba nigdy nie będzie mi po drodze z tym gatunkiem. Nie mogę powiedzieć, że książka jest zła, bo mimo wszystko intrygowało mnie to, co stało się na pokładzie Accipitera. Kilka razy autor zaskoczył mnie zwrotami akcji, ale jakoś trudno było mi zaprzyjaźnić się z bohaterami. Myślę jednak, że fani gatunku będą zadowoleni i książka będzie im wchodzić lepiej niż mnie. Ja chyba zostanę przy kryminalnych powieściach Remigiusza Mroza.

Pomysł na książkę był ciekawy i fanom gatunku ta powieść powinna przypaść do gustu. Ja coraz bardziej utwierdzam się w tym, że prędko nie polubimy się ze science fiction. Specjalistyczne słownictwo chyba nigdy nie przestanie mnie przerażać.

Remigiusz Mróz
Chór zapomnianych głosów
Wydawnictwo Czwarta Strona
Poznań 2019

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

2 komentarze:

  1. Moja przygoda z Mrozem na razie stanęła na "Behawioryście". Jeśli jeszcze skusiłabym się na jakiś tytuł, który wyszedł spod jego pióra, to na pewno nie byłby to ten, bo to totalnie nie moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twórczość autora jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)