Mediolan, 1490 rok. Leonardo da Vinci maluje portret 17-letniej dziewczyny, która spodziewa się dziecka. Modelka nigdy nie wyglądała piękniej niż teraz: szczupła, w czerwonej sukni ze złotym haftem, na lewej ręce trzyma białe zwierzątko, a prawą głaszcze jego futerko. Dziewczyna była kochanką Ludovica Sforzy, przyszłego księcia Mediolanu, jednego z najpotężniejszych ludzi renesansowych Włoch i uznaną poetką. "Ta książka to nie tylko opowieść o niezwykłej kobiecie z obrazu. To również historia jednego z najbardziej pożądanych dzieł sztuki na świecie. Jego dzieje nierozerwalnie splecione są z Polską. Obraz był ukrywany przed zaborcami, potem w sensacyjnych okolicznościach wywieziony z kraju podczas powstania listopadowego. Po wybuchu II wojny światowej ukrywany przed Niemcami. W swych kolekcjach chcieli go mieć Herman Goering i Adolf Hitler. Po 1989 roku Dama dalej prowadziła burzliwe życie, kontrowersje wzbudzały jej liczne zagraniczne podróże i sprawa jej zakupu przez państwo polskie".
Mam ogromną słabość do twórczości Leonarda da Vinci. To mój ulubiony artysta i przeczytałam zdecydowaną większość książek na jego temat. Nawet swoją prezentację maturalną oparłam na jego obrazach. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok tej publikacji.
Nie od początku wciągnęłam się w tę opowieść. Potrzebowałam chwili, żeby połknąć bakcyla i przepaść na kilka godzin. Katarzyna Bik pokazała mi, jak niewiele wiem na temat tego obrazu, chociaż już czytałam na jego temat.
To opowieść, za pośrednictwem której poznacie całą historię portretu kochanki Ludovica Sforzy. Została ona rozłożona na czynniki pierwsze. Jak zaznaczyłam na wstępie, przenosimy się nieco w czasie i widzimy Leonarda podczas pracy. Poznajemy również modelkę, która pozuje mu do portretu. Dowiadujemy się, co znaczą poszczególne elementy tego obrazu. Także jeśli interesujecie się takimi rzeczami, Wasza ciekawość zostanie zaspokojona.
Autorka przedstawia również historię rodziny Czartoryskich. Dlaczego akurat o nich jest mowa? Dlatego, że to za ich sprawą obraz ten znalazł się w Polsce. Co prawda do dzisiejszych czasów to dzieło sztuki swoje przeszło, ale udało mu się przetrwać wszelkie niedogodności. Łącznie z wyciąganiem go w dość ekstremalnych warunkach, bez odpowiednich zabezpieczeń. Widok pewnego zdjęcia może przyprawić niektórych wielbicieli sztuki o zawał. Mnie się w każdym razie ciepło zrobiło. Mam tu na myśli fotkę z czasów wojny. Jeśli zajrzycie do książki, będziecie wiedzieli, o czym mówię.
Uważam, że autorka zasługuje na uznanie za tę publikację. Wykonała kawał bardzo dobrej roboty. Zebrała w jednym miejscu informacje na temat tego dzieła. Jak powstało, jak wyglądała jego historia. Nieco obawiałam się tego, jak Katarzyna Bik podejdzie do tego tematu. Nie wiedziałam, co będzie chciała powiedzieć. Cieszę się, że nie skupiła się wyłącznie na kwestii obrazu, bo dzięki tym pobocznym historiom całość jest ciekawa i daje swego rodzaju lekcję historii czytelnikom. Przy okazji pozwala sobie przypomnieć, kim byli Czartoryscy.
Pomimo moich początkowych problemów z lekturą tej publikacji, jestem usatysfakcjonowana po lekturze. Nie czułam się przytłoczona natłokiem informacji, nie miałam wrażenia, że czytam podręcznik do historii sztuki. To była ciekawa opowieść o przepięknym obrazie. Rozwiązuje pewne zagadki z nim związane. Jeśli lubicie czytać publikacje omawiające dzieła sztuki, myślę, że to będzie dobra propozycja dla Was. Raczej nie będziecie się nudzić w trakcie czytania. Całość uzupełnia kilka zdjęć.
Katarzyna Bik
Najdroższa. Podwójne życie damy z gronostajem
Wydawnictwo Znak
Kraków 2019
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Portalowi Sztukater oraz Wydawnictwu Znak.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)