Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #182 Max Czornyj "Rzeźnik"

Powieść inspirowana prawdziwą historią seryjnego mordercy Józefa Cyppka, Rzeźnika z Niebuszewa. Zwłoki swoich ofiar wywoził do opuszczonego gmachu magazynów dzisiejszej szkoły rolniczej. Tam przerabiał je na mięso. Po spuszczeniu wody w stawie przy ulicy Słowackiego odnaleziono kilkadziesiąt ludzkich czaszek, przeważnie dzieci. Udowodniono mu jednak tylko jedno morderstwo. Został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 3 listopada 1952 roku o godzinie 17.45. W miejscu, w którym mieszkał Rzeźnik z Niebuszewa, do dziś nikt nie mieszka.


Swego czasu ta książka wyskakiwała mi na Instagramie kilkanaście razy dziennie. Postanowiłam więc przeczytać ją, bo tematycznie pasowała do poniedziałkowego cyklu ze zbrodnią w tle.

Max Czornyj opowiada prawdziwą historię seryjnego mordercy. Kiedy opisuje dokonane przez niego zbrodnie, czułam, że żołądek podchodzi mi do serca. Czytałam wiele książek, w których ktoś kogoś zamordował, ale sceny przerabiania ludzkiego ciała na mięso nigdy nie będą dla mnie "łatwostrawne". Kanibalizm jest dla mnie czymś nie do przejścia i chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tego typu scen.

Nie powiem, że książka jakoś specjalnie wcisnęła mnie w fotel. Jak już wspomniałam, były tu mocne sceny, ale zabrakło mi tutaj emocji. Max Czornyj chciał tu opowiedzieć za dużo rzeczy. Szkoda, że nie skupił się przede wszystkim na morderstwach. Wspominanie jego przeszłości wybijało mnie z rytmu i nie wywoływało we mnie jakichś głębszych odczuć.

Mam nieco mieszane uczucia po lekturze tej książki. Nie powiem, żeby była zła, bo czytało się ją całkiem nieźle, choć to była prawdziwa próba dla mojego żołądka. Czy bałam się postaci tytułowego Rzeźnika? Nie powiedziałabym, bardziej czułam do niego pogardę. Podejrzewam, że książka wywarłaby na mnie zdecydowanie większe wrażenie, gdybym wcześniej nie znała tej historii. Tu wiedziałam, czego mogę się spodziewać.

To nie jest książka dla każdego. Jeśli macie słabe żołądki, zdecydowanie poszukajcie sobie czegoś innego do czytania, bo ta lektura może się dla Was źle skończyć.

Max Czornyj
Rzeźnik
Wydawnictwo Filia
Poznań 2019

Udostępnij ten post

2 komentarze :

  1. Max Czornyj jest bardzo płodnym pisarzem, czytałam tylko "Grzech" i jestem ciekawa czy dalej trzyma poziom, ale może nie zacznę od tej lektury, bo żołądek mam słaby xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie poznałam jeszcze twórczości autora :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)

Czytelnia mola książkowego © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka