Zdjęcie pochodzi ze strony taniaksiazka.pl |
Fin i Layla wyjeżdżają na wakacje do Francji. W drodze zatrzymują się w nocy na parkingu i kiedy Fin wraca z toalety, jego dziewczyny nigdzie nie ma. Fin zgłasza jej zaginięcie, choć nie mówi policji całej prawdy. Mija dziesięć lat. Mężczyzna stara się ułożyć sobie życie na nowo z siostrą Layli. Kiedy zaręczają się, Fin dostaje telefon. Ktoś z jego przeszłości widział Laylę. Na dodatek zaczyna dostawać dziwne wiadomości i przedmioty, które jednoznacznie kojarzą się z Laylą.
Od poprzedniej książki autorki odbiłam się z hukiem. Postanowiłam dać jej jednak kredyt zaufania, bo mimo wszystko ma lekkie pióro.
Jak w poprzedniej powieści, mamy tu do czynienia z hermetycznym światem, kilku bohaterów i to wokół nich toczy się cała akcja. Kiedy pojawiają się postacie drugoplanowe, momentami nie wszystko gra tak, jak powinno. Nie bardzo rozumiem na przykład ideę sceny z żoną sąsiada. Była dziwna i jak dla mnie naciągana do granic możliwości. Znaczy się, w pewnym sensie rozumiem, dlaczego się pojawiła, ale serio? Nie można było inaczej pokazać tego, co miało wybrzmieć w tej scenie?
Fin działał mi na nerwy swoim zachowaniem. Miałam ochotę pacnąć mu w potylicę na opamiętanie. Jego narzeczona, Ellen, była dla mnie nijaka. Nie wyróżniała się niczym i też mnie irytowała podejściem do związku. Już sam fakt, że związała się z chłopakiem siostry był dla mnie dziwny, ale takie rzeczy się zdarzają, więc nie będę się o to jakoś specjalnie czepiać. Ja w każdym razie czułabym się nieswojo, spotykając się z chłopakiem siostry, która zaginęła.
Nie chcę tutaj spojlerować, ale moim zdaniem końcówka położyła tę książkę. Rozwiązanie intrygi było mocno niewiarygodne i kiedy zaczęłam się orientować, dokąd to wszystko zmierza, modliłam się, żeby moje przypuszczenia okazały się nieprawdziwe. Niestety, spełniły się co do joty i jestem bardzo rozczarowana. Jak dla mnie końcówka rozłazi się w szwach i żałuję, że w taki właśnie sposób autorka postanowiła wszystko zakończyć.
Jak już wspomniałam, było lepiej niż poprzednim razem. Nie uważam, że B.A. Paris to zła autorka, ale czegoś w jej powieściach mi brakuje. Mają potencjał, ale gdzieś się po drodze gubi.
B.A. Paris
Pozwól mi wrócić
Wydawnictwo Albatros
Warszawa 2019
Tego tytułu autorki jeszcze nie czytałam, ale już czeka na mojej półce :)
OdpowiedzUsuń