Strony

niedziela, 25 sierpnia 2019

Melinda Leigh "Proś o wybaczenie"

Morgan Dane próbuje się pozbierać po ciosie, jakim była dla niej śmierć męża na misji w Iraku. Kiedy wraca w rodzinne tereny, zostaje zamordowana Tessa, młodziutka opiekunka dzieci Morgan. Oskarżenie pada na Nicka, syna sąsiada Morgan. Ta nie wierzy, że mężczyzna mógłby dopuścić się czegoś takiego. Stara się udowodnić, że jest niewinny, choć dowody nie wskazują na jego niekorzyść.
Mam pewien problem z tą książką. Nie to, że była zła, ale jestem starym wyjadaczem gatunku i mam dość wysoko postawioną w stosunku do niego poprzeczkę. Ta powieść nie od razu przypadła mi do gustu. Początek był dla mnie męczący. Wydawało mi się, że właściwie niewiele się dzieje i potrzebowałam czasu, żeby wczuć się w klimat i przekonać się do bohaterów.

Morgan da się lubić. Przeżyła w swoim życiu niejedną tragedię, ale musi zebrać się w sobie, by zapewnić utrzymanie sobie oraz trzem córeczkom. Postanawia bronić syna sąsiada oskarżonego o morderstwo Tessy. Nie wierzy, że Nick mógłby zrobić coś takiego. Pomaga jej Lance, prywatny detektyw, który też walczy z pewnymi demonami. Nie chcę jednak Wam spojlerować, o co chodzi.

Sama intryga byłą dość ciekawie poprowadzona, choć jej rozwiązanie nie do końca mnie satysfakcjonuje. Nie było raczej złe, ale liczyłam na coś innego. Mimo wszystko dam raczej szansę autorce. Ma lekkie pióro i myślę, że jest w stanie mnie czymś zaskoczyć, a przynajmniej na to liczę.

Uważam, że to książka raczej dla osób, które nie czytały zbyt wiele książek z tego gatunku. Starszy wyjadacze mogą być pewnymi rozwiązaniami nieco rozczarowani.

Melinda Leigh
Proś o wybaczenie
Wydawnictwo Helion
Gliwice 2019

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Helion.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)