"Cliff Hubbard to ofiara losu. Dosłownie. W liceum w Happy Valley nazywają go Neandertalczykiem, bo jest wyjątkowo wysoki i masywny. Nie ma przyjaciół, mieszka na osiedlu przyczep kempingowych, a jego życie znacznie pogorszyło się po samobójczej śmierci brata. Najbardziej na świecie nienawidzi uwielbianego przez wszystkich rozgrywającego szkolnej drużyny, Aarona Zimmermana, który wraca do szkoły po otarciu się o śmierć i zachęca wszystkich, by ich szkoła stała się przyjaznym miejscem. A pomóc w tym może mu tylko Neandertalczyk. Ku własnemu zdziwieniu Cliff zgadza się współpracować. Kiedy chłopcy skreślają kolejne zadania z listy, Cliff czuje, że bierze udział w czymś znaczącym. Naprawienie relacji w szkole nie jest jednak łatwe, a kiedy Neandertalczykowi wydaje się, że dopiął swego, uświadamia sobie, że misja była ważniejsza, niż mu się wydawało".
Swoje lata już mam, ale od czasu do czasu lubię sięgnąć po powieść dla młodzieży. Nie miałam zbyt dużych oczekiwań w stosunku do tej książki, ale muszę powiedzieć, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Cliff jest szkolnym pośmiewiskiem. Jest gruby i nie ma przyjaciół. Na dodatek w jego domu niezbyt dobrze się dzieje. Jakby tego było mało, jego brat popełnił samobójstwo. Zrządzeniem losu najbardziej znienawidzony kolega wyciąga do niego rękę.
Ta książka sprawiła, że wróciłam do czasów szkolnych. A może właściwie bardziej do szkoły przetrwania. Nastoletni ludzie potrafią zmienić w piekło życie rówieśników. Wystarczy, że ktoś odstaje wyglądem od innych. To już bardzo dobry powód do żartów. Polubiłam Cliffa i chciałam, żeby wszystko mu się w życiu poukładało. Nienawidziłam jego ojca. Matka też na początku nie wzbudzała mojej sympatii.
To jedna z lepszych powieści dla młodzieży, z jakimi miałam kiedykolwiek do czynienia. Daje do myślenia. Przedstawia nam bohaterów, którzy wzbudzają emocje. Zarówno te dobre, jak i złe. Kibicujemy im, a części sami byśmy dokopali. Pokazuje, jak skomplikowane są relacje zarówno między rówieśnikami, jak i członkami rodziny. Pozwala nam poznać demony bohaterów. To książka zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Rodzice będą mogli wejść do świata dzieci, a nastoletni odbiorcy przekonają się, z jakimi problemami borykają się ich rówieśnicy. Polecam wszystkim, bez względu na wiek.
Preston Norton
Chłopak, który otworzył drzwi do wszechświata
Wydawnictwo Filia
Poznań 2019
Chętnie się skusze :)
OdpowiedzUsuń