Strony

poniedziałek, 29 lipca 2019

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #176 B.A. Paris "Za zamkniętymi drzwiami"

Jack i Grace są nierozłączni. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to prawdziwa miłość, jednak tak wcale nie jest. Grace jest więźniem we własnym domu. Jack nieustannie ją kontroluje, nie dopuszczając do tego, by z kimkolwiek spotkała się sama. Kobieta nie pracuje, nie ma nawet swojego telefonu komórkowego. Jak doszło do tego, że wielka miłość zmieniła się w więzienie?


Przeczytałam w swoim życiu setki kryminałów oraz thrillerów i niewiele jest mnie w stanie zdziwić. Ta książka, zachwalana przez wielu, mnie bardzo rozczarowała. Czytając ją, widziałam schematy i motywy zaczerpnięte z innych tego typu powieści. Nie było tu nic, czego by wcześniej nie grali. Klisza goniła kliszę, a i zakończenie mnie z butów nie wyrwało. Ale od początku.

Mamy dwoje bohaterów. On jest bogaty i przystojny. Wydaje się szarmancki i zakochany w żonie. Ona nie miała w życiu lekko. Na dodatek niedługo będzie musiała przejąć opiekę nad siostrą z zespołem Downa. Podobne historie w wielu książkach już grali. Tyle że tu bohaterowie wzbudzili we mnie same negatywne uczucia. Jack był przerysowany do granic możliwości i nie sposób uwierzyć w jego postać. Brakowało mu tylko demonicznego śmiechu. Grace inteligencją nie grzeszyła. Miała okazję, by uciekać, gdzie pieprz rośnie, ale nie, tkwiła w tym chorym i nieprawdopodobnym związku.

Nie byłam w stanie uwierzyć w relacje między bohaterami. Może jedynie między Grace i jej siostrą. To moim zdaniem było poprowadzone dość dobrze, ale małżeństwo głównych bohaterów mi nie grało. Dialogi były pisane na siłę, a ich zachowanie wołało o pomstę do nieba. On był robotem z kiepskim oprogramowaniem. Ona - pozbawioną zdolności logicznego myślenia postacią z papieru. Dla mnie żadne z nich nie miało ani krztyny charyzmy. Mieli potencjał, ale nie został on wykorzystany.

To nie jest powieść, która przypadnie do gustu starym wyjadaczom thrillerów psychologicznych. Ja dokładnie wiedziałam, co się stanie i nic mnie nie zaskoczyło. Jeśli ktoś nie siedzi w tym gatunku, to podejrzewam, że książka mu się spodoba, bo czyta się ją szybko i fabuła może wciągnąć, nie powiem, że nie. Zwłaszcza dobrze wchodzi na urlopie. Ja jednak o tej pozycji szybko zapomnę. Za dużo podobnych i zdecydowanie lepszych w swoim życiu przerobiłam.

B.A. Paris
Za zamkniętymi drzwiami
Wydawnictwo Albatros
Warszawa 2017

1 komentarz:

  1. Mi książka przypadła do gustu. Mam w planach inne książki autorki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)