Jak żyją gwiazdy i jak giną? Dlaczego Pluton stracił status planety?
Jakie są widoki na inteligentne życie gdzie indziej we Wszechświecie?
Jak zaczął się Wszechświat? Dlaczego Wszechświat się rozszerza i
dlaczego robi to coraz szybciej? Czy nasz Wszechświat jest jedyny czy
jest tylko elementem nieskończonego multiświata? Jeśli kiedykolwiek
zastanawialiście się nad tymi kwestiami, to ta publikacja może Was zainteresować.
Sięgając po tę książkę, byłam pełna obaw. Ja i jeden z autorów, a konkretnie Neil deGrasse Tyson nie zapałaliśmy do siebie sympatią, jedna z jego książek bardzo mnie rozczarowała i nie wiedziałam, czy będę w stanie tym razem go zrozumieć. Na szczęście ta publikacja odczarowała mi jego opowieści o astrofizyce. Nie miałam najmniejszych problemów z odbiorem jego słów. Zresztą, nie tylko jego.
Obawiałam się tego, że odbiję się od tej książki ze względu na naukowy ton. Jestem humanistką z krwi i kości, matma mnie przeraża. Tutaj wszystko zostało jednak opisane w dość zrozumiały sposób. Nie miałam wrażenia, że nie wiem, o czym czytam i nie musiałam po raz kolejny wracać do poprzedniej strony. Tu jednak mała przestroga - raczej nie radzę czytać tej książki po męczącym dniu. Publikacja angażuje czytelnika i wymaga od niego skupienia, więc czytanie jej do poduszki do najlepszych pomysłów nie należy. Sporo tu informacji, których przemęczony po całym dniu mózg może nie przyswoić. A, i uderzenie się książką w twardej oprawie podczas przysypiania do najprzyjemniejszych nie należy.
Autorzy w dość prosty sposób opisują wszechświat. Niby nam znany, bo potrafimy wymienić planety, może i jakieś ich księżyce też, ale zasadniczo na tym nasza wiedza na jego temat się kończy. W szkole nie poświęca się astronomii zbyt wiele uwagi, a szkoda, bo to są ciekawe zagadnienia. Warto wiedzieć, co mamy nad głowami. Jak rodzą się i umierają gwiazdy? Czy tam na górze jest jakaś cywilizacja? A jeśli tak, to w jakich warunkach żyje?
Najbardziej intrygowała mnie kwestia Plutona. Za mojej szkolnej kadencji był planetą. Teraz nie jest. Autorzy wyjaśniają, dlaczego do tego doszło. I w sumie trudno nie przyznać naukowcom racji, że postanowili odebrać Plutonowi miano planety. Dlaczego? O tym już musicie przekonać się sami.
Nie musicie bać się naukowego języka. Jeśli chcecie przekonać się, co mamy nad głowami, śmiało możecie przeczytać tę książkę. Tylko pamiętajcie, żeby podejść do niej ze "świeżym umysłem", wtedy dużo więcej wyniesiecie z lektury. Owszem, pojawiają się tu matematyczne kwestie, ale są wyjaśnione w obrazowy sposób i będziecie w stanie ogarnąć to rozumem.
Neil deGrasse Tyson, J. Richard Gott, Michael A. Strauss
Witamy we Wszechświecie. Podróż astrofizyczna
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2019
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)