"Alina Dąbrowska - numer obozowy 44165. Jako dwudziestolatka za druk i kolportowanie prasy podziemnej została aresztowana. Po roku podpisała dokument, że jest "wrogiem narodu niemieckiego", i została wywieziona do obozu Auschwitz, gdzie poddawano ją pseudomedycznym eksperymentom doktora Mengele. Przeżyła pięć obozów: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Malchow, Buchenwald i Leipzig, i dwa marsze śmierci.
Przez ponad 50 lat nie była w stanie pojechać do Oświęcimia. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć całą swoją historię i opublikować listy pisane z obozu".
Nie wszystkim ludziom, którzy przeżyli piekło II wojny światowej udało się przepracować tę traumę i pójść dalej. Wielu wciąż twierdzi, że wszyscy Niemcy są źli i ciągle rozdrapuje stare rany, na nowo przeżywając dramat. Chcę jednak krótko opowiedzieć o wywiadzie z kobietą, która potrafiła pójść dalej. Owszem, przeżyła piekło, lecz nie pozwoliła, by to położyło się cieniem na całym jej życiu.
Nie będę Wam streszczać historii życia pani Aliny, bo uważam, że powinniście się sami z nią zapoznać. Powiem tylko jedno - dla mnie ta kobieta jest prawdziwą bohaterką. To, ile była w stanie udźwignąć, przytłoczyłoby niejedną osobę. Ona jednak przyjęła to jako doświadczenie, lekcję, którą trzeba przejść, wyciągnąć z niej wnioski i iść dalej. To pomogło jej wrócić do rzeczywistości i po prostu żyć.
Życie Aliny Dąbrowskiej to gotowy scenariusz na film. Poznajemy tu nie tylko wojenną rzeczywistość, ale także to, co działo się poza nią i moim zdaniem w tym tkwi siła tej opowieści. Na pokazaniu, że po wojnie da się żyć, choć czasem wraca się do świata, w którym nie ma dla człowieka miejsca. Alina Dąbrowska ma 96 lat i krzepy oraz radości z życia mogłaby jej pozazdrościć niejedna osoba.
To historia, z którą warto się zapoznać. Niewielu jest już naocznych świadków tamtych wydarzeń. Niedługo ich już zabraknie, a o ich historiach nie można zapomnieć. Nie można dopuścić do tego, by historia zatoczyła koło i znów doszło do tak tragicznych wydarzeń.
Opowieść Aliny Dąbrowskiej wzrusza, ale także daje nadzieję. Pokazuje też nieco inny obraz rzeczywistości obozowej. Co mam na myśli? Powiem krótko - listy i wszystko, co się dookoła nich dzieje. Jeśli to Was zaintrygowało, odsyłam do lektury. Naprawdę warto się z nią zapoznać.
Wiktor Krajewski, Alina Dąbrowska
Wiem, jak wygląda piekło
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2019
Książka już czeka na mojej półce!
OdpowiedzUsuń