W zamkniętej z powodu remontu palmiarni Parku Oliwskiego zostają znalezione zwłoki dziewczyny. Przerobione na swego rodzaju makabryczne dzieło sztuki. Człowiek odpowiedzialny za remont znika, zaś na miejscu zbrodni jako jeden z pierwszych pojawia się Robert Mazur - zabójca po wyroku będący pod stałą kontrolą terapeuty. Sprawą zajmuje się komisarz Agata Stec - kobieta po przejściach, nie zawsze trzeźwa, która nie przepada za pracą zespołową, a za jedynego przyjaciela uważa starszego brata - znanego psychologa Artura Kamińskiego, którego potajemnie wciąga w kulisy śledztwa, licząc na jego doświadczenie w pracy z psychopatycznymi jednostkami.
Chyba nie będę osamotniona w opinii, że bardziej intrygujący w duecie Kamiński-Stec jest Artur. Agata jest postacią, która może niezmiernie irytować. W moim przypadku tak było. Nie zliczę, ile razy miałam ochotę czymś w nią rzucić albo trzepnąć w potylicę na opamiętanie. Czekałam tylko na to, aż pojawi się znów jej brat. Trochę mnie przerażał, ale wolałam z nim spędzać czas.
Jeśli chodzi o popełnione w powieści zbrodnie - zdecydowanie odradzam czytanie w trakcie jedzenia, bo żołądek może tego nie wytrzymać. Uwierzcie mi, ja sporo kryminałów w swoim życiu przerobiłam, ale tu momentami wszystko mi podchodziło do gardła. A już myślałam, że jestem odporna na szalonych morderców - jednak nie.
Powieść zaczyna się z przytupem, potem trochę zwalnia. Nie powiem, żeby jakoś specjalnie mnie to wytrącało z rytmu. Przyzwyczaiłam się już do tego, że czasem kryminał potrzebuje czasu, żeby wskoczyć na odpowiednie tory. I nie przekreślam przez to książki, o ile potrafi mnie utrzymać w napięciu. Tej się to udało.
Jestem ciekawa tego, w jaki sposób autor pociągnie tę trylogię, bo rozpoczęcie było całkiem niezłe. Nie idealne, ale mnie przypadło do gustu. To nie była oczywista książka. Przyznam, że nieco obawiałam się tego, że autor nie zapanuje nad tym, co dzieje się w jego powieści, ale doprowadził wszystko do końca w zgrabny sposób. Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną część cyklu.
Piotr Borlik
Boska proporcja
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2019
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Bardzo fajny pomysł na cykl : poniedziałki ze zbrodnią w tle ;P super
OdpowiedzUsuńPo ksiązkę też sięgnę
pozdrawiam
Bo tydzień najlepiej zacząć od mocnych wrażeń ;)
UsuńPozdrawiam serdecznie!