Barbara Radziwiłłówna była piękną kobietą, co było zarówno jej atutem, jak i przekleństwem. Wielokrotnie oskarżano ją o najgorsze rzeczy. Wymieniano jej rzekomych kochanków, nazywano nierządnicą. Mimo to stała się drugą żoną króla Zygmunta II Augusta. Jedyną, do której ten żywił szczere uczucie. Poślubiła go w tajemnicy, co wywołało niemały skandal. Królowa Bona szczerze nienawidziła Barbary i zabiegała o unieważnienie jej małżeństwa z Zygmuntem II Augustem.
Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale Barbara Radziwiłłówna jest jedną z ciekawszych postaci, które przewinęły się przez naszą historię. Choć od jej śmierci minęło kilka wieków, wciąż wzbudza żywe emocje. Zmarła młodo, ale jej postać wciąż inspiruje twórców.
Magdalena Niedźwiedzka przedstawia nam Barbarę jako młodą dziewczynę, która właśnie wydaje się za mąż. Nie jest tak nieobeznana w życiu małżeńskim jak inne panienki w jej wieku. Dobrze wie, czego chce. Los sprawia, że szybko staje się wdową, a na jej drodze pojawia się Zygmunt August. Resztę historii już znacie, więc nie będę jej powtarzała po raz drugi.
W tej części cyklu Magdalena Niedźwiedzka nie tylko stara się, by przedstawić czytelnikom postać Barbary Radziwiłłówny, ale także opowiada o wydarzeniach, które miały wtedy miejsce w kraju. Nie zapomina również o Bonie i Zygmuncie Starym, którzy starają się znaleźć synowi jak najlepszą kandydatkę na żonę. Barbarze daleko do tego ideału.
To książka pełna emocji. Byłam w stanie zrozumieć zarówno Bonę, jak i Barbarę. Rozumiałam, dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej. Co prawda pierwsza z nich niezmiernie działała mi na nerwy, ale też momentami było mi jej żal. Tak czy siak nie chciałabym mieć takiej teściowej. Matki zresztą też nie.
Powieść utrzymuje poziom poprzedniej części cyklu. Książkę czyta się jednym tchem, choć jest dość obszerna. Magdalena Niedźwiedzka ma jednak lekkie pióro. Język, jakim się posługuje, jest nieco archaiczny, ale nie brzmi śmiesznie w ustach bohaterów. A to duży plus.
Czy trzeba czytać poprzednią część, żeby sięgnąć po tę? Nie powiedziałabym, jeśli zna się historię, choć Bona przedstawiona w tamtej książce powraca tutaj i ma sporą rolę do odegrania, więc dobrze byłoby wiedzieć, jak znalazła się na dworze, jakie miała plany i jak radziła sobie w obcym państwie. Magdalena Niedźwiedzka na tyle dobrze opowiada tę historię, że warto ją znać.
Nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną część cyklu. Tym bardziej, że do tej pory było o niej dość cicho. Jestem ciekawa tego, w jaki sposób przedstawi mi ją autorka.
Magdalena Niedźwiedzka
Barbara Radziwiłłówna. Zmierzch Jagiellonów
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2019
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Nie czytałam poprzedniej części :)
OdpowiedzUsuń