Strony

niedziela, 17 lutego 2019

Ninni Holmqvist "Jednostka"

Witajcie w świecie, w którym osoby bezdzietne są stopniowo przerabiane na organy dla osób, którym są one potrzebne. A przy okazji są jeszcze szczurami doświadczalnymi. Oczywiście to wszystko ma miejsce w luksusowej Jednostce, gdzie ci ludzie dożywają swoich dni w luksusowych warunkach. Znakomite jedzenie, świetna opieka, bogata oferta sportowa i kulturalna. A do tego można realizować swoje pasje, poszerzać zainteresowania i bezpłatnie korzystać ze wszystkich dóbr aż do dnia ostatecznej donacji. 

Czytanie tej książki mnie bolało. I tu nie chodzi o to, że jest źle napisana. Wręcz przeciwnie, jest napisana na tyle dobrze, że miałam ciarki na całym ciele w trakcie lektury.

Człowiek bezdzietny jest tutaj zbędny. Nie przekazał nikomu życia, więc najlepiej przerobić go na narządy dla innych ludzi. Tych, którzy mają dzieci i spełnili swoją misję. Oczywiście bezdzietni są tego świadomi i wiedzą, kiedy nadejdzie ich ostatni dzień.

Wizja tego świata mnie przeraża. Zwłaszcza bohaterowie i ich podejście do tej sprawy. Nie wyobrażam sobie tego, że ze spokojem oddaję swoje kosteczki słuchowe czy inne części mojego ciała, bez których mogę jako tako funkcjonować, a potem czekać na to, aż mi wytną trzustkę i padnę. Nigdy w życiu.

To jest debiut literacki Ninni Holmqvist. To książka, która daje do myślenia. Przeraża swoim realizmem. Nie ma tutaj rozległych opisów, które sztucznie zapychają tę historię. O bohaterach wiemy to, co najważniejsze, nie ma rozdrabniania się na części pierwsze i to jest plus tej powieści, bo dzięki temu utrzymuje ona czytelnika od początku do końca w napięciu.

Jestem pod wrażeniem tej powieści, ale jestem jednocześnie wstrząśnięta tym, co przeczytałam. Jeśli szukacie dobrej dystopii, myślę, że to jest propozycja dla Was. Chociaż ostrzegam, że możecie mieć problem z czytaniem jej ciągiem. Ja musiałam sobie robić przerwy, bo ciężar tej historii mnie przytłaczał. Mimo wszystko nie żałuję, że zapoznałam się z tą historią. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie mi żyć w takich czasach.

Ninni Holmqvist
Jednostka
Wydawnictwo Helion
Gliwice 2019

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Helion.

1 komentarz:

  1. Myślę, że mocno by mnie taka wizja świata poruszyła. Koniecznie muszę po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)