Rachel i Jack znają się od niedawna, ale spodziewają się dziecka. Pewnego dnia kobieta odczytuje wiadomość do mężczyzny, której treść wywraca jej życie do góry nogami. Rachel zaczyna zastanawiać się, czy faktycznie zna ojca swojego dziecka.
Ta książka stawia przed czytelnikiem pytanie, czy jesteśmy w stanie tak naprawdę poznać drugiego człowieka. Czy widzimy jego prawdziwe oblicze, a może tylko obraz, który on sam nam serwuje.
Mamy dwoje bohaterów, którzy spodziewają się dziecka. Na pierwszy rzut oka to całkiem sympatyczna para, której dobrze się układa, ale czy faktycznie tak jest? Czy kochający się ludzie mogą się oszukiwać?
Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogłam znieść zachowania Rachel. Miałam ochotę wejść do książki i zdzielić ją w łeb. To nic, że by mnie myszy zjadły, bo ona jest w ciąży, ale niesamowicie mnie drażniła. Potem nieco bardziej ją zrozumiałam, co nie zmienia faktu, że była dla mnie momentami prawdziwą zołzą. Jeśli chodzi o Jacka - też grał mi na nerwy. Nie chciałabym mieć takiego męża. Niańczenie dwójki dzieci jednocześnie - dziękuję, ale nie piszę się na taki układ. Ale akurat to, że ta dwójka mnie irytowała, dobrze świadczy o tym, w jaki sposób autorka wykreowała bohaterów. Zapadali w pamięć, a to duży plus.
Nie powiedziałabym, że ta książka to thriller i w żadnym wypadku nie jest to zarzut z mojej strony. To raczej powieść obyczajowa z dreszczykiem, okraszona tajemnicą. Jej odkrycie mnie intrygowało i jestem pod wrażeniem tego, jak Gillian McAllister - debiutantka - zarysowała tę fabułę.
Książkę czytało mi się szybko. Wciągnęła mnie od samego początku i nie miałam momentów znużenia w trakcie lektury. Akcja może i nie pędzi na łeb, na szyję, ale w odpowiednim czasie przyspiesza.
Gillian McAllister ma potencjał i liczę na to, że go nie zmarnuje. Będę z niecierpliwością wyczekiwała jej kolejnej książki, a Wam polecam tę książkę, jeśli szukacie czegoś lekkiego, ale zarazem tajemniczego.
Gillian McAllister
Wszystko oprócz prawdy
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2019
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)