Seksualność w trakcie zbrojnego konfliktu najczęściej sprowadza się do przemocy: masowych gwałtów, zniewolenia, naznaczania. Nie mówi się głośno o tym, że w tamtych czasach funkcjonowały burdele. Nie mówi się też o tym, w jaki sposób kobiety tam trafiały i jak im się tam żyło. Przemilczany jest też okres powojenny – czas, w którym wojenny los kobiet równał się z grzechem kolaboracji, kobiet, którym publicznie golono głowy za intymne relacje z wrogiem. Nie znamy kobiet, które przeszły przez to piekło, o mężczyznach już nie wspominając. Niestety, nie będziemy mieli okazji, by porozmawiać z ofiarami. Jest ich coraz mniej i wolą one zapomnieć o swojej przeszłości. Trudno się im dziwić. Joanna Ostrowska postanowiła jednak powiedzieć głośno o tym, co było przez tyle lat zamiatane pod dywan.
Nie była to łatwa lektura i choć nie jest obszerna, czytałam ją dość długo. Dlatego, że po przeczytaniu pewnych fragmentów musiałam po prostu przetrawić to, co przeczytałam. Przemyśleć pewne kwestie.
Dużym plusem jest to, że autorka nie zapomniała w tym wszystkim o fakcie, że również mężczyźni byli podczas wojny wykorzystywani. Na ten temat właściwie się nie mówi. Autorka nie boi się mówić również o zorganizowanym przemyśle seksualnym, legalnie działających burdelach, które w teorii chodziły jak w szwajcarskim zegarku. Dbano o higienę, badano kobiety, używano prezerwatyw. W praktyce to już tak pięknie nie wyglądało.
Znajdziecie tu także informacje o burdelach w obozach koncentracyjnych, działaniach, które podjęto, by uchronić niemiecką krew przed zmieszaniem się z obcą. Przekonacie się również o tym, jak wyglądały kwestie związane z przymusową pracą seksualną po wojnie. Na ten temat nie czytałam w żadnej książce, dlatego to była dla mnie bardzo cenna lekcja historii.
Ta publikacja mną wstrząsnęła. Miałam gdzieś z tyłu informację o tym, że w czasach II wojny światowej istniały burdele, ale nie do końca wiedziałam, jak one funkcjonowały. Czytając tę książkę i nieliczne wspomnienia ofiar, które się zachowały, czułam ich ból i upokorzenie. Joanna Ostrowska podeszła do tematu z klasą. Nie szukała taniej sensacji. Oddała po prostu głos tym, którym go odebrano. To kawał dobrej literatury faktu. Podanej w konkretny sposób. Bez udziwniania, metafor. Momentami nawet w dość brutalny sposób.
Warto przeczytać tę książkę, by przekonać się, o czym nam nie mówiono na lekcjach historii. Jeśli szukacie dobrej literatury faktu, sięgnijcie po tę publikację.
Joanna Ostrowska
Przemilczane. Seksualna praca przymusowa w okresie II wojny światowej
Wydawnictwo Marginesy
Warszawa 2018
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Marginesy.
Właśnie zakupiłam do mojej biblioteki tę książkę, jestem jej bardzo ciekawa..
OdpowiedzUsuń