Nie ma chyba dnia, żeby w sieci nie pojawił się artykuł na temat Kate Middleton. Kim jest? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Marcia Moody. Kate od 2011 roku jest żoną księcia Williama i ma z nim troje dzieci. Autorka opisuje jej życie od dzieciństwa do momentu narodzin księcia George'a. Księżna Kate nie pochodziła ze szlacheckiej rodziny. Jest córką stewardesy i byłego dyspozytora lotów. Na oświadczyny czekała prawie dziesięć lat. Kiedy nadeszła wreszcie ta chwila, William wręczył jej jeden z najsłynniejszych klejnotów świata, odziedziczony po matce – księżnej Dianie, pierścionek, wykonany z białego złota oraz czternastu brylantów, otaczających owalny dwudziestokaratowy szafir z Cejlonu. Ich ślub był transmitowany w wielu krajach, a narodziny kolejnych royal baby były wyczekiwane nie tylko przez Brytyjczyków.
Nie jestem fanką księżnej Kate. Nie oglądałam ślubu w telewizji ani też nie czytałam wszystkich informacji na temat jej kolejnych ciąż. Mimo wszystko uważam, że jest sympatyczna i może coś zmienić w sytuacji brytyjskiej rodziny królewskiej.
Nie miałam zbyt dużych oczekiwań w stosunku do tej publikacji. Do pewnego momentu czytało się ją całkiem nieźle. Dowiedziałam się, jak wyglądało dzieciństwo księżnej Kate i jej związek z księciem Williamem, który miał swoje wzloty i upadki. Schody zaczęły się, gdy autorka zaczęła opisywać ich ślub. To nie było zbyt ciekawe. Średnio interesowało mnie to, kto i o której przyjechał do kościoła i jakim samochodem go podwieziono. Później było nieco ciekawiej, ale w sumie niewiele rzeczy mnie zaskoczyło.
Jeśli interesujecie się brytyjską rodziną królewską, możecie przeczytać tę książkę. Przynajmniej dowiecie się czegoś rzetelnego na temat księżnej Kate, a nie zapoznacie się z kolejnymi plotkami, którymi karmią nas media. Nie spodziewajcie się jednak cudów.
Marcia Moody
Kate. Księżna Cambridge
Wydawnictwo Dream Books
Warszawa 2013
Ja jestem wprost zauroczona księżną Kate!
OdpowiedzUsuńDla mnie Księżna Kate wydaje się być bardzo sympatyczna dlatego chętnie dowiedziała bym się o niej coś więcej, choć nie mogę powiedzieć żebym była zagorzałą fanką, śledzącą ich każdy krok :-)
OdpowiedzUsuń