Po raz kolejny spotykamy się z Adrianną, Elizą i Ulą. Tym razem poznajemy lepiej drugą z nich. Możemy przekonać się, dlaczego rozstała się z miłością swojego życia. Dostajemy odpowiedzi na pytania, które mogły pojawić się w trakcie lektury poprzedniego tomu.
Po raz kolejny opowieść toczy się powoli i jak już wspomniałam, możemy lepiej poznać Elizę. Powiem szczerze, że dzięki temu kobieta nieco zyskała w moich oczach, bo wcześniej szczerze jej nienawidziłam i współczułam Uli, że ma taką matkę. Musicie jednak sami przekonać się, co się stało, że zmieniłam o niej zdanie. Nie chcę zdradzać Wam fabuły.
Autorce udało się utrzymać poziom poprzedniego tomu. W sumie nawet czytało mi się tę część nieco lepiej. Wiedziałam już o pewnych rzeczach i historia składała się w logiczną całość. Jedyne, co mi przeszkadzało, to scena, w której Ula spotyka się z ojcem. Te dywagacje na temat polityki średnio mi pasowały do całości i byłam nimi nieco znudzona. Na szczęście nie było ich zbyt wiele.
Kiedy kończyłam lekturę, robiło mi się nieco przykro. Uświadomiłam sobie, że już nie spotkam się z tymi bohaterami i muszę im pozwolić iść własną drogą. Trudno było się z nimi rozstać. Przyjemnie spędziłam z nimi czas i będę zachęcać innych, by również ich poznali.
To idealna książka na wakacyjny okres. Można przy niej odpocząć, ale też i zastanowić się nad tym, czy właściwie znamy swoich bliskich. Czy faktycznie wiemy o nich wszystko. Jeśli lubicie tego typu literaturę, to propozycja dla Was.
Agnieszka Janiszewska
Urok późnego lata. Tom II
Wydawnictwo Novae Res
Gdynia 2018
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Bardzo kusi mnie ta seria....
OdpowiedzUsuń