Strony

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Poniedziałki ze zbrodnią w tle: #132 Vincent V. Severski "Zamęt"

Zdrada jest jak plemnik, sama nic nie znaczy, ale w odpowiednim środowisku i okolicznościach może być początkiem nowego życia.
Polski biznesmen zostaje porwany w Pakistanie przez talibów. Jak się pewnie domyślacie, jest on w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Do akcji ratunkowej rusza super tajna jednostka Agencji Wywiadu znana jako „Sekcja”. Pod kierunkiem ekscentrycznego Romana „Sekcja”, czyli Monika – absolwentka ASP, Dima – były nielegał, Ela i Witek, narażając swoje życie, próbują zdemaskować zdrajcę i podróżując przez Grecję, Rosję, Pakistan i RPA, rozwikłać trudną szpiegowską zagadkę. Czy uda się odnaleźć biznesmena? Dlaczego porwano akurat jego?
Na początku przyznam się bez bicia, że to było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Co prawda jego nazwisko obiło mi się o uszy, ale niespecjalnie było mi z nim po drodze. Powieść szpiegowska nie jest moją mocną stroną. Postanowiłam jednak przekonać się, co Vincent V. Severski ma mi do zaoferowania. Zanim powiem coś o książce, krótko przybliżę Wam sylwetkę autora. Vincent V. Severski urodził się w Warszawie w rodzinie oficera wojska polskiego. Studiował prawo na UJ, a następnie w Warszawie. W 1982 roku ukończył Ośrodek Kształcenia Kadr Wywiadowczych. Był oficerem wywiadu PRL i RP, działającym przez 26 lat pod przybraną tożsamością. Ma na koncie około 140 misji w blisko 50 krajach. Zna biegle trzy języki. Jest postacią dobrze znaną w międzynarodowym środowisku oficerów służb specjalnych, więc doskonale wie, o czym pisze.

To nie była najłatwiejsza lektura. Kilka początkowych rozdziałów szło mi jak krew z nosa i był moment, gdy zastanawiałam się nad odłożeniem książki na bok na bliżej nieokreślone później. Postanowiłam się jednak przełamać i w końcu przepadłam.

Ta książka narobiła mi w głowie zamętu. Niczego nie byłam pewna. Siedziałam napięta jak struna, obserwując poczynania bohaterów. Działo się sporo, ale nie mogę powiedzieć, żeby panował tu chaos. Na początku można odnieść takie wrażenie, lecz autor wiedział, co chce napisać i po prostu to zrobił. W mistrzowski sposób. Chylę przed nim czoła. Vincent V. Severski pokazał, że Polacy nie gęsi i swoich autorów mają. Nietuzinkowych, potrafiących tworzyć zapierające dech w piersiach historie.

Trochę żałuję tego, że nie czytałam poprzednich książek Severskiego. Z tego, co wyczytałam, niektórzy czytelnicy cieszyli się, że mogli znów spotkać dobrze znanych im bohaterów. Ja stanęłam z nimi oko w oko po raz pierwszy i zobaczyłam w nich ludzi z krwi i kości, którzy dobrze wiedzieli, co i dlaczego chcą zrobić. Nie brakuje tu emocji. Owszem, sporo się dzieje, ale autor nie zapomniał o tym, że nie samą pracą żyje człowiek. A, i ostrzegam, że czasami język był dość soczysty, żeby nie było, że nie ostrzegałam.

Vincent V. Severski sprawił, że zaintrygowała mnie literatura szpiegowska. Z chęcią poznam jego wcześniejszą twórczość. Zamęt nie należał do najłatwiejszych powieści, ale nie żałuję, że postanowiłam się z nią zmierzyć. Jej mocnymi stronami są zarówno wielowątkowość, jak i bohaterowie oraz nieprzewidywalność. To bardzo dobre rozpoczęcie cyklu i będę z niecierpliwością oczekiwała na kontynuację. 

Polecam tę powieść nie tylko fanom powieści szpiegowskich, ale także wszystkim czytelnikom, którzy chcą zmierzyć się z wymagającą historią, która nie pozwoli im na nudę. I nie przejmujcie się, jeśli na początku będziecie mieć trochę problemów z wdrożeniem się w wykreowany przez autora świat. Dajcie mu szansę, bo zabierze Was w niezwykłą podróż, której nie zapomnicie do końca życia i będziecie głodni kolejnych wrażeń.

Vincent V. Severski
Zamęt
Wydawnictwo Czarna Owca
Warszawa 2018

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Portalowi Sztukater oraz Wydawnictwu Czarna Owca.

1 komentarz:

  1. A tu szykuje się prezent dla Taty. Wiem, że poprzednią serię wprost pochłonął!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)