Strony

wtorek, 17 kwietnia 2018

Andre Aciman "Tamte dni, tamte noce"

Nie umiem powiedzieć, czy chcę to dalej ciągnąć, ale muszę wiedzieć, na czym stoję. Lepiej z tobą niż z kimś innym. Chcę poznać twoje ciało, chcę wiedzieć, co czujesz, chcę poznać ciebie, a za twoim pośrednictwem siebie.
Nastolatek Elio spędza wakacje we Włoszech. Kiedy do jego ojca, który jest uniwersyteckim profesorem, przyjeżdża pracujący nad doktoratem stypendysta, Amerykanin Oliver. Elio musi oddać gościowi swój własny pokój, co na początku nie nastawia go do niego pozytywnie. Z czasem jednak relacja chłopaka i mężczyzny zmienia się i wchodzi na inne tory.  Jaki finał będzie miała ta historia?
Sięgnęłam po tę książkę na fali zachwytów innych znajomych czytelników. I muszę powiedzieć, że totalnie nie rozumiem tej fascynacji. Mnie niestety książka pokonała.

Na początku czytało się ją całkiem nieźle. Może akcja nie rzuciła mnie na kolana, ale liczyłam na to, że jeszcze się rozkręci. Niestety, musiałam obejść się smakiem.

Najbardziej boli mnie to, że fascynację chłopca dorosłym mężczyzną poznałam tylko z jednej strony. Nie miałam okazji, by poznać lepiej Olivera i przekonać się, co tam mu w głowie siedzi. Elio niesamowicie mnie irytował. Wydawał się inteligentny, ale im dalej w książkę, tym coraz bardziej miałam ochotę zdrowo strzelić go w potylicę.

Nie jestem homofobem. Mam i znajomych gejów i lesbijki. I to są wspaniali ludzie. Ale homoseksualny Elio nieziemsko grał mi na nerwach. Był chorobliwie zazdrosny o Olivera. Toczył pianę z ust, gdy widział, jak ten flirtuje z kobietami. Elio też momentami zachowywał się w taki osób, że czułam, że robi mi się niedobrze. Mam tu na myśli choćby scenę z kąpielówkami. Kto czytał książkę, będzie wiedział, o co mi chodzi.

Nie tego się spodziewałam po tej powieści. Jestem nią bardzo rozczarowana. Zabrakło mi tutaj emocji, budowania relacji między Elio i Oliverem. Tajemnicy, subtelności. Bohaterowie byli moim zdaniem wykreowani w dość nierealistyczny sposób. Nie byłam w stanie w nich uwierzyć. Podobno film na podstawie książki jest genialny. Nie wiem, jeszcze go nie oglądałam, ale pewnie nadrobię zaległości.

Andre Aciman
Tamte dni, tamte noce
Wydawnictwo Poradnia K
Warszawa 2018

2 komentarze:

  1. Nie wiem, czy dałabym radę przeczytać taką książkę o chłopaku interesującym się mężczyzną. Nie, żebym była nietolerancyjna, ale napawa mnie to pewnego rodzaju... odrzuceniem. Oczywiście nie czytałam, więc nie wiem, jak bym zareagowała, ale tak podejrzewam :(

    https://luxwell99.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy temat, bardzo intryguje mnie ta historia...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)