Strony

piątek, 9 marca 2018

Joanne MacGregor "Jej wysokość P."

Peyton ma siedemnaście lat i niedługo będzie kończyć szkołę. Tylko nie bardzo ma z kim póść na bal maturalny. Dlaczego? Ponieważ ma 180 cm wzrostu,  a znalezienie chłopaka wyższego od siebie lub liczącego tyle samo cm wzrostu, wcale nie jest takie łatwe. Peyton musi znosić docinki ze strony innych osób. Zdeterminowana, aby zmienić swoje życie, decyduje się na przyjęcie pewnego zakładu. Jeżeli pójdzie na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym od siebie, wygra 800$, dzięki którym wyrwie się ze swojego koszmaru. Problem jej dość spory, bo na liście kandydatów znajduje się tylko pięć nazwisk, a chłopak, który wpadł jej w oko, umawia się z dziewczyną dużo niższą od Peyton… 

Nieczęsto sięgam po młodzieżową literaturę. Nie uważam, że jest zła, ale mam wrażenie, że już trochę nie nadążam za dzisiejszą młodzieżą. Peyton jednak pokochałam. Jest wysoka i nie ma z tego powodu zbyt lekko w życiu. Nie tylko nie może znaleźć ubrań na siebie, ale też jest obiektem drwin ze strony innych osób. Nie chce jednak do końca życia być sama. Czy uda jej się znaleźć miłość życia? O tym musicie już przekonać się sami.

Książkę Joanne MacGregor czyta się bardzo szybko. Ja pochłonęłam ją w kilkanaście godzin i było mi bardzo trudno rozstać się z główną bohaterką. Polubiłam ją i zaczęłam jej kibicować. Chciałam, żeby w końcu wszystko jej się poukładało. Zasłużyła na to. Moje serce podbiła także przyjaciółka Peyton, Chloe. To była osoba, z którą można konie kraść. Prawdziwa kumpela, która z każdej sytuacji potrafi znaleźć wyjście.

Chociaż książka jest utrzymana w bardzo lekkim tonie, nie jest błahą opowiastką, o której zapomina się już parę godzin po odłożeniu powieści na półkę. Autorka stara się przekazać pod płaszczykiem humoru pewne istotne rzeczy, dlatego myślę, że to jest bardzo dobra książka dla młodzieży. Zwłaszcza dla zmagających się z kompleksami dziewcząt. I nie tylko dla nich, ale nie chcę zdradzić za dużo, powiem tylko tyle, że mam tu na myśli sytuację rodzinną Peyton.

Nie spodziewałam się tego, że książka wywrze na mnie tak duże wrażenie. Trudno jest mnie rozbawić w trakcie lektury, a przy tej powieści śmiałam się dość często. To nie jest książka, która stara się bawić wymuszonymi zbiegami przypadków. Każdy dialog jest tutaj trafiony w punkt. Bohaterowie są dobrze wykreowani i nikt nie został wprowadzony do powieści bez powodu. Chociaż Dylan nieszczególnie do mnie przemówił, ale mniejsza o to.

Liczyłam na to, że rozerwę się w trakcie czytania i na chwilę oderwę się od codzienności, i tak też się stało, chociaż historia Peyton mnie poruszyła. Na długo pozostanie w mojej pamięci i mam nadzieję, że autorka kiedyś zaserwuje mi kolejną powieść. Takie książki to ja mogę czytać.

Joanne MacGregor
Jej wysokość P.
Wydawnictwo Kobiece
Białystok 2018

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

1 komentarz:

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. Wasze opinie są dla mnie bardzo ważne. Jeśli zostawicie mi swój adres to obiecuję, że Was odwiedzę :)